Obama ostrzega

Teatr w dużym mieście.

Teatr w dużym mieście. W środku tłumy ludzi czeka na casting do filmu fabularnego. Na scenę wychodzi reżyser, na sali poruszenie. Reżyser bez wahania wskazuje na kilka osób w pierwszym rzędzie:
- Ty, ty, ty i ty.
Z końca sali słychać desperacki głos: - I jeszcze ja, jeszcze jaa!!
Na co reżyser: - Dobra, ty też. Wypierdalać!

Na lekcji pani nauczycielka pyta się dzieci

Na lekcji pani nauczycielka pyta się dzieci, gdzie pracują ich rodzicie. Marysia mówi:
- Mój tatuś jest lekarzem.
Krzysio:
- A moja mama prowadzi sklep obuwniczy.
Pani w końcu pyta się Jasia:
- Jasiu? A gdzie twój tata pracuje? - jasiu po chwili namysłu odpowiedział:
- Mój tata jest męską prostytutką i jest kelnerem w barze dla homoseksualistów...
Po lekcjach pani rozmawia z Jasiem:
- Czemu tak powiedziałeś o swoim tacie? Przecież on jest piłkarzem reprezentacji Polski.
- Wiem, ale wstydziłem się przyznać...

Wchodzi kobieta do butiku.

Wchodzi kobieta do butiku. W wejściu wita ją młody sprzedawca:
- Dzień dobry. Witam panią serdecznie w naszym sklepie. U nas może pani kupić praktycznie wszystko - od torebki po wspaniały płaszcz. Wszystko z najnowszych kolekcji najlepszych światowych kreatorów mody. Wyłącznie ekskluzywne modele.
- Niestety... Nie mam pieniędzy...
- To czego się tu szlajasz? Poszła stąd!
- ... ale czy przyjmujecie płatności kartą Visa Platinum?
- ... I witam ponownie szanowną panią!

Późna jesień.

Późna jesień. Rolnik wyjechał na pole nowym kombajnem.
Rozejrzał się dookoła i nagle mówi:
O kurwa, zapomniałem zasiać!

Bitwa pancerna pomiędzy Niemcami a Armią Czerwoną

Bitwa pancerna pomiędzy Niemcami a Armią Czerwoną. Radziecki dowódca przez radiostację wydaje rozkaz:
-pierwyj tank - w boj!
I pierwszy czołg rusza do ataku.Dowódca:
-wtaroj tank-w boj!
Drugi czołg atakuje.
Dowódca :
-trietyj tank - w boj!
Nic się nie dzieje.
Ponawia komendę: trietyj tank- W BOJ!!!
Nic.
Zniecierpliwiony podchodzi do trzeciego czołgu, wchodzi do środka a tam skośnooki czołgista rodem z tajgi trzyma w ręce hełmofon i zdziwiony mówi:
-Smatri, kamandir, czapka gawarit!

Dzieci w szkole uczą się o Leninie

Dzieci w szkole uczą się o Leninie. Pani pyta czy ktoś z nich widział kiedyś Lenina, choćby na obrazku. Zgłasza się Jasio.
- Jaaaaaa!!! Jaaaaa widziałem Lenina "na żywo"!!!
- Ależ to niemożliwe.
- Ale ja naprawdę proszę pani!
- No dobrze, opowiedz więc Jasiu jak to było... - prosi pani
- No więc, byłem z tatą w lesie na polowaniu... Nosiłem strzelbę, szukałem śladów zwierząt... W pewnym momencie usłyszałem trzask łamanej gałązki, odwracam się... Patrzę.... a tu zza drzewa wyskakuje taki wielki Lenin z rogami na głowie!
- Jasiu, a to nie był czasem jeleń?
- No, może...

Rozprawa rozwodowa

Rozprawa rozwodowa, Sędzina pyta się powoda "dlaczego się chce pan rozwieść, z jakiego powodu?", na to on odpowiada,że "w łóżku mu nie odpowiada", na to głos z sali:
"Wszystkim odpowiada, tylko jemu nie"

Konkurs skrzypcowy.

Konkurs skrzypcowy. Pod gmach komisji podjeżdża pierwszy uczestnik.

Wysiada z pięknego Maybacha. Drzwi otwiera mu oczywiście kierowca w liberii, wkracza do budynku, staje przed komisja, kierowca podaje mu znakomite skrzypce Stradivariusa i jegomość zaczyna grac. Robi to jednak niespecjalnie i komisja nie jest zachwycona.

Drugi uczestnik konkursu przyjechał wypasionym merolem i zagrał na znakomitych skrzypcach. Komisja była pod nieco lepszym wrażeniem, ale nie zachwycona.

Wreszcie do sali koncertowej wchodzi staruszek. Obdarty, brudny, stanął przed komisja. Spod pachy wyciągnął zawinięte w stara gazetę mocno sfatygowane skrzypce...Wyprostował się, przyłożył smyczek i..........jak nie zacznie rzępolić...!

Na lotnisku facet z żywą papugą na ramieniu

Na lotnisku facet z żywą papugą na ramieniu podchodzi do odprawy celnej.
Celnik widząc paugę mówi do jej wlaściciela.
-Proszę pana dla papug mamy dwie stawki celne: jeżeli papuga jest żywa płaci Pan za nią 1000 euro, a jeżeli wypchana to tylko 100 euro.
Słysząc to papuga nachyla się do ucha swojego pana i szpcze -
-Stachu! nie wygłupiaj się - płać!

Babciu a jak to w czasach Twojej młodości było z seksem?

- Babciu a jak to w czasach Twojej młodości było z seksem?
- Za czasów mojej młodości nie było czegoś takiego jak seks. Myśmy się po prostu ruchali!

Małżeństwo na zakupach

Małżeństwo na zakupach. Żona zatrzymuje się przed witryną sklepu z futrami:
- Kochanie, chciałabym mieć takie piękne futro -
wzdycha znacząco w kierunku męża.
- To jedz whiskas!

Kat do skazanego

Kat do skazanego:
- Jakie jest pańskie ostatnie życzenie?
- Chciałbym chłodny kufel piwa z duża pianką!
Po jakimś czasie w końcu przynoszą mu ten kufel (w okolicy ciężko było o dobre piwo) - z kropelkami wody na ściankach i z dużą, sztywną pianą. Cud miód! Skazaniec bierze naczynie i zaczyna zdmuchiwać piankę. Obserwatorom zaczynają powiększać się oczy ze zdziwienia i jeden nie wytrzymał i zapytał z oburzeniem w głosie:
- Kurwa! Panie, przecież tak trudno było zaspokoić pana życzenie, a pan zdmuchuje tę pianę?!
- Bo na nerki szkodzi!

Klient oddaje TV do serwisu

Klient oddaje TV do serwisu:
- Nie wiem co się stało - po prostu siedzę sobie, grzebię gwoździem w uchu i nagle wysiadł dźwięk!

Dlaczego huragany dostają imiona kobiet?

Dlaczego huragany dostają imiona kobiet? - Bo najpierw są cieple i wilgotne, a później zabierają domy i samochody.

W czasie zimnej wojny

W czasie zimnej wojny amerykanie wyszkolili szpiega i zrzucili go na Syberii. Szpieg trafił do chaty tubylca, który zaproponował mu nocleg. Na drugi dzień tubylec mówi:
- Nu, ty gawarisz kak nasz, ty pijesz kak nasz, nu ale ty nie nasz!
- paczemu ty tak dumajesz? - pyta skonsternowany Amerykanin.
- a potomu, szto u nas cziornych niet!

Niewielki kościółek nad jeziorem Michigan

Niewielki kościółek nad jeziorem Michigan w stanie Wisconsin.
- Chciałbym Wam, drodzy parafianie - mówi młody pastor - przedstawić sylwetkę Świętej Weroniki. Żebyście lepiej sobie uświadomili jak wspaniałą i czystą kobietą była Święta Weronika, posłużę się przykładem. Oto tu, w pierwszym rzędzie ławek siedzi ze spuszczonymi skromnie oczętami, wszystkim nam znana Dolores Steward. Wiemy jak dobrą, prawdomówną i uczynną jest osobą. Wiemy z jakim zaangażowaniem opiekuje się swoimi starymi rodzicami, a przy okazji wieloma starszymi ludźmi z okolicy. Wiemy, że uczestniczy we wszystkich charytatywnych akcjach organizowanych przez nasz kościół. To kobieta, która nie przejdzie obojętnie przy bezdomnym, która, choć nie zarabia zbyt wiele, zawsze rzuci dolara żebrakowi, której dobroć emanuje na wszystkich współmieszkańców a skromność może być tylko przykładem.
Wstań Dolores niech wszyscy Cię zobaczą...
- Otóż wyobrażcie sobie, moi mili że przy Świętej Weronice nasza Dolores to zwykła kurwa..

Operacja urologiczna.

Operacja urologiczna. Pacjent leży na stole. Obok krząta się młoda pielęgniareczka. Wchodzi chirurg z rękami w sterylnych rękawiczkach.
- Siostro proszę poprawić penisa... Uhm, dobrze, a teraz pacjentowi!

W synagodze kontrola z urzędu skarbowego.

W synagodze kontrola z urzędu skarbowego. Kontroler bardzo chce zagiąć rabina i pyta:
- A co robicie z niedopalonymi resztkami świec?
- Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku przysyłają nam świece za darmo.
- Aha...
Po chwili namysłu:
- A co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu?
- Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku dostajemy bochenek chleba za darmo.
- Aaa...
Myśli i myśli ... w końcu:
- A co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu?
- Wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do urzędu skarbowego i raz w roku przysyłają nam ch**a na kontrolę!

Zebra i pingwin przyszli do fotografa.

Zebra i pingwin przyszli do fotografa.
Fotograf: Zdjęcie czarno-białe czy kolorowe?
Pindwin: A jebnąć ci?

Jasio podchodzi do nauczycielki

Jasio podchodzi do nauczycielki i mówi:
- Nie chcę pani straszyć, ale mój tato powiedział, że jeśli nadal będę mieć uwagi w dzienniczku, to ktoś dostanie w skórę!

Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn

Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem Paweł Janas narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką.
- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Wstał nasz nowy Murzyn, lekko poszarzały i odzywa się do trenera Janasa:
- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę, dzieci, a studiowałem filologię polską i mówię w tym języku lepiej niż niejeden Polak!
Paweł Janas popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:
- Siadaj synu, ja mówię do Rasiaka.

Na plaży siedzi facet

Na plaży siedzi facet otoczony ładnymi panienkami w strojach bikini. Panienki proponują mu:
- Jak puścisz bąka, to zdejmiemy staniki.
Facet napina się i puszcza bąka. Panienki zdejmują staniki i mówią:
- Jak puścisz drugiego bąka, to zdejmiemy majtki.
Facet napina się i puszcza znowu bąka. Panienki zdejmują majtki i znów proponują:
- Jak puścisz serię bąków, to pozwolimy się dotknąć.
Facet zadowolony napina się i puszcza serię bąków, po czym wyciąga rękę, żeby dotknąć panienki, ale w tej chwili ktoś łapie go za ramię i mówi:
- Kowalski, dość tego! Nie dość, że śpicie na zebraniu, to jeszcze pierdzicie!

Szef mnie wzywa do siebie

Szef mnie wzywa do siebie:
- Panie Zenku, nie wyobrażamy sobie naszej firmy bez pana, ale... od poniedziałku spróbujemy...

Gość kocha się ze swoją kochanką

Gość kocha się ze swoją kochanką w jej domu, nagle słyszą pukanie jej męża do drzwi, panikują jak wyprowadzić niepostrzeżenie kochanka. Kobieta w drzwiach dała worek na śmieci mężowi i kochankowi udało się bezpiecznie uciec z domu. Wraca sobie do domu i rozmyśla: "ale ta moja kochanka jest mądra i sprytna, tak męża inteligentnie oszukała". Wraca do domu a w drzwiach żona daje mu kosz na śmieci, aby go wyniósł. Idzie do śmietnika i mówi: Kurwa mać, cały dzień w domu siedzi a śmieci nie może wyrzucić!!!

Policjant zatrzymuje ciężarówkę

Policjant zatrzymuje ciężarówkę i mówi do kierowcy:
- Zatrzymuję pana siódmy raz, gdy gubi pan ładunek!
- A ja siódmy raz panu powtarzam, że jest zima, a ja jeżdzę piaskarką!

- Kochanie, marzy mi się.

- Kochanie, marzy mi się, żeby założyć na plażę coś takiego, co sprawiłoby, że wszyscy by osłupieli.
- Łyżwy załóż.

Na bezludnej wyspie

Na bezludnej wyspie znalazł się facet, pies i świnia. No i mieszkali sobie tak razem przez rok, wreszcie facet odczuwając nieprzeparty zew natury postanowił dobrać się do świni. Ale co się do niej zabierał, to pies go gryzie w d**ę...
Nic nie pomogło przekonywanie psa, że chyba lepiej ze świnią, jak z nim...
Aż pewnej nocy usłyszał facet krzyk kobiety.... Przybiegł na plażę i w ostatniej chwili uratował tonącą całkiem, całkiem babeczkę rozbitka....
Ona mówi:
-Ponieważ mnie uratowałeś, zrobię dla ciebie wszsytko co tylko zechcesz...
-Dobra, weź tego psa i idź z nim na spacer.....

W czasie wizyty u dentysty

W czasie wizyty u dentysty dzwoni komórka pacjentki, która nie może rozmawiać. Kobitka bezradna. Dentysta w końcu się zlitował. Bierze komórkę:
- Halo... Kto mówi?
- Jak kto?! MąŻ!
- Aaaa... Mąż... OK., zaraz kończymy.... Żona tylko wypluje i natychmiast oddzwoni.

PPP Promo 2nd

Muszę przyznać, że tym razem chłopaki dali czadu i to konkretnie. Dawno nie widziałem tak konkretnego filmu, a w zasadzie penspinnerskiego mistrzostwa.

Jaś pyta tate

Jaś pyta tate:
- Tato, dlaczego inne dzieci mają same piątki, a ja tylko jedynki?
- Nie gadaj, pij!

Do babki przyszła sąsiadka i się użala

Do babki przyszła sąsiadka i się użala:
- Co ja mam z tym moim chłopem! To pijak! Przychodzi w środku nocy, budzi dzieci, mnie bije, demoluje mieszkanie...
- Ja też, moja miła, nie mam lekko. Wyobraź sobie, że mój stary to syfilityk.
W tym momencie uchylają się drzwi pokoju. Facet wysuwa głowę:
- Kochanie, tyle razy ci mówiłem! Filatelista!

Dwóch policjantów znalazło na ulicy kieszonkowe lusterko.

Dwóch policjantów znalazło na ulicy kieszonkowe lusterko.
Jeden podnosi je i mówi:
- Patrz, moje zdjęcie.
Na to drugi:
- No, co ty... nie twoje, tylko moje.
Poszli do komendanta, żeby rozstrzygnął, czyje to zdjęcie. Komendant wziął, popatrzył i mówi:
- Co wy, głupi? Przecież to moje!
Po pracy zabrał to lusterko do domu.
- Zobaczcie, jaką fotografię znaleźli na patrolu koledzy.
Popatrzyła córka:
- O, patrz mamo! Tata ma nową kochankę.
Zerknęła żona:
- Ale ścierwo...

Trafia gościu do piekła.

Trafia gościu do piekła. Diabeł wzywa go do siebie i pyta:
D: Witam drogiego kolegę, czy koledze zdarzyło się kiedykolwiek pić?
G: No kilka razy.
D: No to kochany w poniedziałek chlejemy od samego rana .. do bólu .. whisky, wóda co tylko chcesz.
Gościu myśli super ..
D: Czy kiedykolwiek paliłeś?
G: Ano paliłem.
D: Ślicznie we wtorek palimy fajki, papierochy, cygara ... co tylko chcesz .. ćmimy na maxa.
D: A czy jakieś prochy ... może?
G: Ze dwa razy próbowałem.
D: To w środę dajemy sobie w żyłę ... marychya, kompocik heroinka .. odlot ze cho cho.
D: A z chłopcami próbowałeś może? ... no wiesz ...
G: Co to to nie!
D: Uuuuuuuuu , to czwartek może być nieprzyjemny.

Dawno, dawno temu, w pewnym królestwie

Dawno, dawno temu, w pewnym królestwie żył sobie król z rodziną. Jednak pewnego dnia przyleciał olbrzymi smok i porwał królewnę. Załamany król wezwał na pomoc trzech dzielnych rycerzy: Czarnego Rycerza, Czerwonego Rycerza i Rycerza z plecaczkiem. Jako pierwszy wyruszył Czarny Rycerz. Przemierza pola i lasy, aż w końcu usłyszał wołanie księżniczki. Zbliża się powoli do pieczary, ale nagle wyleciał smok i go spalił. Na ratunek wyruszył Czerwony Rycerz, przemierza pola i lasy, z oddali usłyszał wołanie księżniczki. Zbliża się powoli do pieczary, a tu wylatuje smok i go spalił. Został już tylko rycerz z plecaczkiem. Wyruszył w podróż i usłyszał wołanie uwięzionej wiedźmy, stwierdził, iż ma trochę czasu to może jej pomóc. Uwolnił ją, a ona rzekła:
- W ramach podziękowania masz tutaj magicznego klocka, jak w niego trzy razy pukniesz to przybędę ci z pomocą.
Rycerz podziękował i poszedł dalej. Patrzy, a tu między drzewami stoi zaklinowany skrzat i prosi o pomoc, na to rycerz:
- Przykro mi skrzacie, ale straciłem już trochę czasu, a muszę uwolnić księżniczkę.
- Jak mi pomożesz to dam Ci magiczny pyłek, jak w niego dmuchniesz to ci przybędę z pomocą.
Rycerz mu pomógł i ruszył dalej. Idzie, idzie, patrzy a tu leży w półprzytomny troll i mówi:
- Proszę cię przynieś mi troszkę wody, to poczuję się lepiej.
- Przykro mi ale bardzo się śpieszę...
- Jak mi pomożesz to dam ci magicznego grzyba i on ci pomoże w opresji.
- No dobra....
Rycerz pomógł trollowi, wsadził grzybka do plecaczka i poszedł dalej. Z oddali usłyszał głośne wołanie księżniczki. Bardzo powoli i dyskretnie zbliżył się do pieczary, a tu nagle wyleciał smok i go spalił.

Leci Amerykanin rosyjskimi liniami lotniczymi.

Leci Amerykanin rosyjskimi liniami lotniczymi. Podchodzi do niego miła stewardessa i pyta:
- Życzy pan sobie obiad?
- A jaki jest wybór?
- Tak lub nie.

W ZOO żyła sobie małpa rzadkiego gatunku.

W ZOO żyła sobie małpa rzadkiego gatunku. Pewnego dnia małpa przestała jeść i patrzyła tylko melancholijnie przed siebie. Szefostwo ZOO postanowiło coś z tym zrobić, bo małpa w oczach niknęła. Zaczęto szukać samca tego samego gatunku, ale nie znaleziono go w żadnym innym ZOO w Polsce, ani w Europie. Dopiero po jakimś czasie dowiedziano się o kilku samcach w RPA, ale ściągnięcie jednego miało trwać ze dwa miesiące, a małpa coraz bardziej niknęła w oczach z tęsknoty. Dyrekcja zebrała się na naradę, która trwała kilka godzin. Ktoś rzucił pomysł, żeby małpę zaspokoił dozorca, pan Henio, który od lat opiekował się klatką małpy. Ustalono nagrodę 300 zł. Dyrektor osobiście poszedł do pana Henia.
- Panie Heniu, za 300 zł przeleci pan małpę.
- Dobrze, ale mam 3 warunki.
- Jakie znowu kurwa warunki?!
- Po pierwsze chcę to zrobić bez świadków.
- Dobrze.
- Po drugie to wolę ją wziąć od tyłu, bo jakoś tak mi głupio.
- Ten gatunek tak ma, że woli w dupę. Coś jeszcze?
- Tak, to 300 zł to oddam po wypłacie.

Kolega do kolegi

Kolega do kolegi:
- Wiesz czuję się strasznie. Normalnie mam kaca moralniaka...
- Co się stało?
- Byłem wczoraj na imprezce. Były trzy panienki a ja dwie z nich „puknąłem”.
- Boisz się co powiesz żonie?
- Nieee... Nie to. Ta trzecia patrzyła na mnie z takim żalem w oczach...

Jeśli drogę przebiegnie ci czarna babcia

Jeśli drogę przebiegnie ci czarna babcia, czarna wnuczka, czarny Mruczek, czarna Kicia, czarna kurka, czarna gąska, czarny bociek, czarna żabka, a na ostatku kawka, też czarna, to znaczy, że dziadek zamiast rzepki wyciągnął kabel wysokiego napięcia.

Hej Zenek

- Hej Zenek. Zbieraj się i chodź do mnie, pogramy w szachy.
- Nie mogę. Żona mi zmarła.
- To dam Ci grać czarnymi.

Ekstremalnie piękna babeczka

Ekstremalnie piękna babeczka rzuciła studia i postanowiła zostać bogata. Dość szybko znalazła sobie bogatego i napalonego siedemdziesięciopięcioletniego staruszka, planując zerżnąć go na śmierć zaraz podczas nocy poślubnej. Uroczystości ślubne i bankiet poszły doskonale, pomimo półwiecznej różnicy wieku. Podczas pierwszej nocy miesiąca miodowego rozebrała się i czekała rozkosznie w łóżku aż małżonek wyjdzie z łazienki.
Kiedy się pojawił, nie miał na sobie niczego za wyjątkiem kondoma skrywającego 30-centymetrową erekcję. Niósł ze sobą zatyczki do uszu, a na nosie miał klamrę do bielizny. Przestraszona że coś jest nie tak, zapytała:
- A po co ci te gadżety?!
Na to dziadek odpowiedział:
- Sa dwie rzeczy których nie mogę znieść. Kobiecego krzyku oraz smrodu palonej gumy!