Przychodzi staruszka do banku

Przychodzi staruszka do banku, podejmuje wszystkie pieniądze z konta.
Wychodzi. Po pięciu minutach wraca i znów wpłaca całą kwotę na swój
rachunek. Pracownik banku pyta ją po co to robiła, na co babcia:
- A, z wami to nic nie wiadomo! Przeliczyć musiałam...

Wychodzi Jasiu ze sex shop'u

Wychodzi Jasiu ze sex shop'u i zaczyna płakać. Podchodzą do niego koledzy i pytają się:
- Jasiu dlaczego płaczesz?
- No bo ksiądz nam na religii opowiadał, że jak będziemy oglądali takie brzydkie rzeczy to skamieniejemy.
- No i co? - pytają koledzy.
- Już się zaczęło;-D

Gdyby kobiety rządziły światem

Gdyby kobiety rządziły światem, to nie byłoby wojen. Byłaby tylko kupa zazdrosnych krajów nie odzywających się do siebie.

W Afganistanie w poradni zdrowia psychicznego

W Afganistanie w poradni zdrowia psychicznego dzwoni telefon zaufania:
- Słucham?
- Salam aleikum, tu Ahmed Amara mam problem, nie mogę sobie ze sobą poradzić.
- Bracie, a co konkretnie Ci dolega?
- Chyba mam depresję.
- Jak to się objawia?
- Ciągle, od kilku dni mam natręctwa i myśli samobójcze.
- Hmmmmm.... A potrafisz kierować ciężarówką lub pilotować samolot?...

Facet z kobietą baraszkują w łóżku

Facet z kobietą baraszkują w łóżku. Nagle rozlega się pukanie do drzwi.
- To mój mąż! - krzyczy kobieta. Mężczyzna w panice wskakuje pod łóżko. Po chwili wychodzi stamtąd i mówi:
- Wiesz... chyba oboje mamy zszargane nerwy. Przecież to ja jestem twoim mężem.

Rok 2012

Rok 2012.
Armia odrodzonego imperium rosyjskiego podbiła już prawie całą Europę.
Ostatnie niedobitki NATO rozpaczliwie bronią się na Skale Gibraltarskiej.
Generalissimus Putin podchodzi do ogromnej mapy kontynentu i z dumą spogląda na swoje zdobycze.
- Wszystko moje! - mruczy z zadowoleniem.
Nagle jego uwagę przykuwa niewielka żółta plamka w Przywiślańskim Kraju. Zadowolenie generalissimusa w mgnieniu oka zmienia się we wściekłość.
- Co to jest! - cedzi ze złości poczerwieniały Putin.
Cały sztab generalny zamarł strwożony w bezruchu. Nikt nie ośmielił się przerwać tej złowieszczej ciszy.
- Co to kurwa jest! - wrzasnał Putin. Na te słowa wystapił głównodowodzący marszałek i bijąc wiernopoddańcze
pokłony z duszą na ramieniu odpowiedział:
- Wybaczcie wasza dostojność, to Wietnamczycy nadal bronią warszawskiego Stadionu...

Nowo przyjęty do służby policjant...

Nowo przyjęty do służby policjant przez pomyłkę w księgowości nie
dostawał pensji przez 4 miesiące. Po odkryciu pomyłki przełożony wzywa policjanta na rozmowę.
- Heniu od 4 miesięcy nie dostajesz pensji. Czemu nic nie mówiłeś?
- Myślałem, że jak dostałem broń służbową to mam sobie już jakoś
radzić...

Przychodzi facet do lekarza i prosi o zarejestrowanie

Przychodzi facet do lekarza i prosi o zarejestrowanie. Siostra w recepcji głośno pyta:
- A co panu dolega?
Facet się wkurzył że przy ludziach z kolejki musi wścibskiej pielęgniarce mówić co mu jest, więc odpowiada tubalnym głosem:
- Mam straszne problemy z dupą!
- Ale proszę pana, tutaj przecież wszędzie są ludzie, jak pan się wyraża... Nie byłoby lepiej powiedzieć, że ma pan problem z czymś zupełnie innym, na przykład z uchem, a potem już w gabinecie lekarza wyjaśnić wszystko ze szczegółami? Nie zmuszałby pan innych ludzi do słuchania takich impertynencji...
Facet skruszony wychodzi za drzwi i po chwili wraca.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry. Co panu dolega?
- Mam, proszę siostry, problemy z uchem.
- Tak? - kiwnęła głową siostra, zadowolona że pacjent posłuchał jej rady. - A co konkretnego dzieje się z pańskim uchem?
- Jak przez nie sram, to mnie boli.

Mucha nie siada

Para zakochanych spaceruje po parku

Para zakochanych spaceruje po parku:
- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julie...
- To znaczy?
- Hmm... a moze przytul jak Abelard swą Heloize...
- Czyli jak?
- Jak, jak,..., Srak kurwa! Czytales cos w ogole kiedys?
- Tak! Naszą Szkape. Pociągniesz?

Stacja benzynowa na peryferiach Lublina.

Stacja benzynowa na peryferiach Lublina.
Przy wjeździe na stację wisi baner reklamowy: "Kto kupi pełny bak
paliwa, ma prawo uczestniczyć w loterii! Wygrana - bezpłatny seks!"
Na stację podjeżdża polonez z dwoma mężczyznami. Tankują do pełna i po
drodze do kasy spostrzegają baner reklamowy. Pytają kasjera o zasady
loterii.
- Reguły są bardzo proste - odpowiada sprzedawca. - Wybieram w umyśle
jedną z cyfr - jeśli ktoś zgadnie co to za cyfra - wygrywa!
Kierowca
- Siedem!
Pracownik stacji benzynowej:
- Niestety, pomyślałem o cyfrze dwa. Proszę spróbować następnym razem.
....
Po dwóch tygodniach:
Kierowca
- Pięć
Sprzedawca:
- Niestety, pomyślałem o szóstce. Proszę spróbować następnym razem.
Mężczyzna odjeżdża i kręcąc głową zagaduje do pasażera:
- Do du*y taka loteria! Nic nie można wygrać! Może on po prostu oszukuje?
Pasażer:
- Nie, skądże! On nie oszukuje! W zeszłym tygodniu moja żona dwa razy
wygrała...

Jaś i Małgosia bawią się w dom.

Jaś i Małgosia bawią się w dom.
Jaś próbuje "obiadu'" i mówi:
- Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczkę niedosolony...
- Niedosolony? - wrzeszczy Małgosia. - Niemożliwe, przecież odpowiednio soliłam! Może uważasz, że za mało jest posolone i nie mam racji? To co, ja nigdy nie mam racji, nawet jak posolę odpowiednio obiad, tak? Może uważasz, że w ogóle nie posoliłam i kłamię?! Ja kłamię?! A może uważasz, że ja cały czas kłamię? A może nie mam prawa do błędu?! A może uważasz, że ja już nie jestem człowiekiem?! A może ja już nawet nie mówię po ludzku, tylko
szczekam, co?!?! Mamoooo! Jasiu powiedział do mnie, "ty suko" !

Szkoła podstawowa, wczesne nauczanie.

Szkoła podstawowa, wczesne nauczanie. Nauczycielka porusza temat ludzkiej seksualności. Pyta dzieci, czy spotkały się kiedykolwiek z czymś, co byłoby związane z seksem. Pierwsza zgłasza się Zosia: - Ja widziałam film o kobiecie, która miała dziecko. - Tak, to jak najbardziej temat związany z seksem. Ktoś jeszcze? Zgłasza się Marysia: - A ja widziałam program w telewizji o ludziach, którzy planują się pobrać. - O, to drugi doskonały przykład, może ktoś jeszcze - zachęca nauczycielka. Zgłasza się Jasiu: - A ja widziałem western, na którym kilku groźnych Indian zaczaiło się na Johna Wayne’a, a on od razu wystrzelał połowę z nich... - Doprawdy ta historia nie ma nic wspólnego z życiem seksualnym, Jasiu - przerywa nauczycielka. Owszem ma - ciągnie dalej Jasiu. - Druga połowa Indian zrozumiała, że John Wayne się nie pie*doli

Emocje na twarzy Stevena Seagal'a


Najgorszy dziadek świata


Dziadek stwierdził że jego babcia słabo słyszy

Dziadek stwierdził że jego babcia słabo słyszy i postanowił
pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić. Lekarz
stwierdził: - Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo
jest to zaawansowane. Niech pan to zbada tak, że najpierw zada pytanie z
odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd... i wtedy mi pan powie
przy jakiej odległości pana usłyszała. Tak więc wieczorem
babcia robi w kuchni kolację, a dziadek w pokoju czyta gazetę i
stwierdza: - W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej,
zobaczymy czy mnie usłyszy. - Kochanie! - woła - Co jest dziś
na kolację?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej
odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuż obok
niej i pyta: - Kochanie, co dziś na kolację?
- Toż, szósty raz mowię, że kurczak!

Rozmawiają dwaj kumple

Dwaj kumple, Tom i Jerry spotykają się na ulicy, oboje z psami. Jerry ma labradora, a Tom ratlerka. Gadają, gadają, mija godzina. Nagle Jerry proponuje:
- Zjedzmy coś w restauracji, dokończymy rozmowę...
- No nie wiem... Nie wpuszczają tam psów, a to pies córki. Jak go straci to chyba mnie zagryzie!
- Damy radę! Pokażę Ci coś... - mówi Jerry. Zakłada okulary przeciwsłoneczne i wchodzi z psem. Podchodzi kelner i mówi:
- Proszę Pana, tu nie wolno wprowadzać psów.
- Jestem niewidomy, a to mój pies przewodnik.
- W takim razie OK. - odpowiada kelner, a Jerry zachęca Toma aby zrobił to co on. Zakłada okulary przeciwsłoneczne i wchodzi z ratlerkiem. Kelner:
- Proszę pana, tutaj nie wolno wchodzić z psami.
- Ależ ja jestem niewidomy! To mój pies przewodnik.
- To teraz ratlerki szkolą?!
- Cholera, ratlerka mi wcisnęli?!

Trafiła kosa na kamień.

Studio tatuarzu


Co mam dzisiaj Panu namaziać?

Różne dupy z liter.


Nowy ksiądz był spięty

Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w parafii. Postanowił dodać do świętej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić, l tak się stało. Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list:
"Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. A teraz słuchaj i zapamiętaj:
- Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
- Jest 10 przykazań, a nie 12;
- Jest 12 apostołów, a nie 10;
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T";
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara;
- Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj**ali i to Żydzi, a nie Indianie;
- Nie wolno na Judasza mówić "ten sk**wysyn";
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić pociąg to przesada;
- Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina;
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k**wą;
- Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla;
- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k**wa mać";
- A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao";
- Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
- Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta. To byłem ja, Biskup.
Amen!"

Tata bawi się z synkiem.

Mąż z 6-letnim synem przed snem bawią się, gilgotają, śmieją i w ogóle.
Matka pod wpływem PMS-a nagle się wydziera:
- Musicie tak mordy drzeć jak debile?!
Mąż:
- Ja się nie drę!
Syn:
- Ja nie jestem debilem!

Spotyka się dwóch facetów

Spotyka się dwóch facetów:
- Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał.
- No, ale tym razem to był uraz czaszki.
- Tak słyszałem. Ponoć nie chciała jeść grzybów.

Po weselu

4:00 - no i po imprezie.

Układanie kostki Rubika dla niecierpliwych


Liczy się spryt, a nie jakieś tam algorytmy ;)

Foto zagadka

Genialny rysownik czy zwykły posiadacz dziury przed domem?


Zenek po pracy poszedł na piwko

Zenek po pracy poszedł na piwko. Kiedy lekko podchmielony wrócił do domu, zastał w przedpokoju żonę w masce p-gaz i stroju sado-maso, którą od tyłu ostro zapinał sąsiad. Wpierdolił sąsiadowi, żonę wyrzucił na klatkę schodową a sam wyciągnął piwko z lodówki i zasiadł przed telewizorem. Pstrykając kanałami zastanawiał się co zrobić z tą dziwną sytuacją. W końcu rozejrzał się po pokoju, wstał, przeprosił sąsiada, wpuścił sąsiadkę z powrotem do środka i poszedł do swojego mieszkania.

Lekarz po zdiagnozowaniu informuje pacjenta

Lekarz po zdiagnozowaniu informuje pacjenta:
- Są już wyniki pańskich badań. No i mam dla pana dwie wiadomości.
Pacjent:
- Niech mi pan najpierw powie złą nowinę...
Lekarz:
- Ma pan AIDS.
Pacjent:
- O boże! A dobra?
Lekarz:
- Ma pan Alzheimera.
Pacjent:
- Dobre i to. Mogło wyjść, że mam AIDS...

Żona w kuchni

Czyszcząc w kuchni dwudziestą rybę, żona zdenerwowana krzyczy do męża:
- Proszę cię, jak człowieka! Jak jesteś na rybach, to K...A PIJ WÓDKĘ!!!

Małżeństwo leży w łóżku

Wieczór. Małżeństwo leży w łóżku. Żona czyta "Cosmopolitan", mąż przysypia.
Nagle żona, odkładając czasopismo, zagaduje do męża:
- Śpisz?
- Nieee.. - odpowiada ziewając.
- A chcesz? - kontynuuje małżonka.
- Jasne - odpowiada momentalnie rozbudzony małżonek.
- To czemu nie śpisz?

Mistrz rzucania wizytówkami


Amerykańscy turyści

Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu.
Spotykają niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki.
Niedźwiedź za nimi. Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan.
Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna
kultura, nie wadzą nikomu. Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i
przebiega przez środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódka rozlana -
granda! Więc Rosjanie gonią intruzów i spuszczają wszystkim wpier**l.
Już trochę uspokojeni wracają na miejsce imprezy. Jeden zauważa
mimochodem:
- Ten w futrze to nawet nieźle się napier**lał ...

Kłutnia

- Mamo, nie wyobrażasz sobie co się stało! Strasznie się pokłóciliśmy! Coś okropnego!
- Spokojnie, córuś, nie denerwuj się. W każdej rodzinie do czasu do czasu zdarzają się konflikty...
- No, wiem. Ale co zrobić z trupem?