- Statek ma 20 łokci długości. Ile łokci ma kapitan?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
- Dwa.
Upływ terminu przydatności jogurtu
Upływ terminu przydatności jogurtu do spożycia oznacza, że dobre bakterie przeszły na ciemną stronę mocy.
Siedzi trzech gości i rozmawia
Siedzi trzech gości i rozmawia co jest najszybsze na świecie
- pierwszy mówi - najszybsze jest światło - tak światło robisz pstryk i już świeci się żarówka
- drugi mówi - najszybsza jest myśl ludzka - tak myśl jest szybsza niż cokolwiek na świecie
- na to trzeci mówi - sraczka, tak sraczka jest najszybsza - wczoraj złapała mnie sraczka i nie zdążyłem światła zapalić , ani nawet pomyśleć i już się zesrałem.
- pierwszy mówi - najszybsze jest światło - tak światło robisz pstryk i już świeci się żarówka
- drugi mówi - najszybsza jest myśl ludzka - tak myśl jest szybsza niż cokolwiek na świecie
- na to trzeci mówi - sraczka, tak sraczka jest najszybsza - wczoraj złapała mnie sraczka i nie zdążyłem światła zapalić , ani nawet pomyśleć i już się zesrałem.
Dwóch dziadków z chorobą Parkinsona
Dwóch dziadków z chorobą Parkinsona licytuje się, u którego choroba jest bardziej zaawansowana:
- Ja to z całego dużego czajnika wody to ledwo zdołam pół szklanki herbaty zaparzyć, bo całą resztę rozlewam dookoła
- To nic Heniu! Ja, zanim skończę sikać to się przynajmniej dwa razy spuszczam!
- Ja to z całego dużego czajnika wody to ledwo zdołam pół szklanki herbaty zaparzyć, bo całą resztę rozlewam dookoła
- To nic Heniu! Ja, zanim skończę sikać to się przynajmniej dwa razy spuszczam!
Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky?
Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky?
Ano...są dwie możliwości:
- albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz
- albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu
Ano...są dwie możliwości:
- albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz
- albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu
Kierowca ciężarówki przewozi wysoki towar
Kierowca ciężarówki przewozi wysoki towar. Po drodze zaklinował się
pod mostem. Dzwoni na policję. Jeden z policjantów ogląda zaklinowana
ciężarówkę i mówi:
- I co, zaklinował się pan?
A kierowca na to:
- Nie ku*wa, most wiozę i mi się paliwo skończyło.
pod mostem. Dzwoni na policję. Jeden z policjantów ogląda zaklinowana
ciężarówkę i mówi:
- I co, zaklinował się pan?
A kierowca na to:
- Nie ku*wa, most wiozę i mi się paliwo skończyło.
Są zawody kto najdłużej wytrzyma w wodzie
Są zawody kto najdłużej wytrzyma w wodzie. Pierwszy pan wytrzymał 1 min. i wszyscy ludzie go pytają jak to zrobił. A on odpowiedział:
- 'Trening, trening i jeszcze raz trening.
Następny pan wytrzymał 2 min. i znowu wszyscy ludzie go pytają jak to zrobił. A on odpowiedział:
- 'Trening, trening i jeszcze raz trening.
Następny pan wytrzymał 3 min. i wszyscy ludzie pytają jak to zrobił. A on na to:
- Trening...
Następny pan przyszedł, wchodzi do wody - 1 min. nic, 2 min. nic, 3 min. nic, po 4 minucie wychodzi, ledwo oddycha, więc lekarze szybko podbiegli, ale na szczęście nic się nie stało, wszyscy ludzie pytają jak on to zrobił, a on na to:
- Gdzieś musiałem gaciami zahaczyć!
- 'Trening, trening i jeszcze raz trening.
Następny pan wytrzymał 2 min. i znowu wszyscy ludzie go pytają jak to zrobił. A on odpowiedział:
- 'Trening, trening i jeszcze raz trening.
Następny pan wytrzymał 3 min. i wszyscy ludzie pytają jak to zrobił. A on na to:
- Trening...
Następny pan przyszedł, wchodzi do wody - 1 min. nic, 2 min. nic, 3 min. nic, po 4 minucie wychodzi, ledwo oddycha, więc lekarze szybko podbiegli, ale na szczęście nic się nie stało, wszyscy ludzie pytają jak on to zrobił, a on na to:
- Gdzieś musiałem gaciami zahaczyć!
Przychodzi facet do lekarza i mówi
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Chuj mnie boli.
- Jak Pan mówi????
- Nie, jak rucham!
- Chuj mnie boli.
- Jak Pan mówi????
- Nie, jak rucham!
Mąż przynosi do domu trzylitrowy baniak z lodami.
Mąż przynosi do domu trzylitrowy baniak z lodami. Pyta żony:
- Chcesz loda?
- A twarde te lody?
- Jak mój ch*j!
- Nalej mi trochę.
- Chcesz loda?
- A twarde te lody?
- Jak mój ch*j!
- Nalej mi trochę.
Rozmowa dwóch studentów
Rozmowa dwóch studentów:
- Jeżeli dziekan nie odwoła swoich słów, to jutro wypierdalam z tej uczelni!
- Jak to?! A co on takiego powiedział?
- "Wypierdalaj z tej uczelni!"
- Jeżeli dziekan nie odwoła swoich słów, to jutro wypierdalam z tej uczelni!
- Jak to?! A co on takiego powiedział?
- "Wypierdalaj z tej uczelni!"
Przy jednej z uliczek warszawskiej Starówki
Przy jednej z uliczek warszawskiej Starówki straszliwy Bazyliszek,
ciemną nocą złapał posła na Sejm RP i studencinę z UW.
- Aaaaa - ryknął - Jednego z was muszę zjeść. Ale żeby było sprawiedliwie dam wam zadanie. Widzicie Pałac Kultury? Macie pobiec co sił tam i z powrotem. Tego, który przybiegnie ostatni zjem. Ustawił wystraszonych na środku ulicy, machnął ogonem i wystartowali. Po godzinie przybiega zdyszany poseł.
- A gdzie student? - pyta smok
- Powiedział - dyszy ciężko parlamentarzysta - że on to pierdoli i poszedł do domu.
ciemną nocą złapał posła na Sejm RP i studencinę z UW.
- Aaaaa - ryknął - Jednego z was muszę zjeść. Ale żeby było sprawiedliwie dam wam zadanie. Widzicie Pałac Kultury? Macie pobiec co sił tam i z powrotem. Tego, który przybiegnie ostatni zjem. Ustawił wystraszonych na środku ulicy, machnął ogonem i wystartowali. Po godzinie przybiega zdyszany poseł.
- A gdzie student? - pyta smok
- Powiedział - dyszy ciężko parlamentarzysta - że on to pierdoli i poszedł do domu.
Spotykają się trzy koleżanki
Spotykają się trzy koleżanki. Plotkują. Rozmowa przeniosła się na tematy intymne. Pierwsza mówi:
- Wiecie, że mój Stachu ma zawsze zimne jaja?
Druga na to:
- Mój Zenek też ma zimne!
Trzecia milczy....
Następnego dnia, podczas spotkania przyjaciółek, "ta trzecia" przychodzi z podbitym okiem.
- Co się stało? Czemu masz podbite oko?
- Nic. Bzykamy się z mężem i tak sobie pomyślałam, że sprawdzę czy mój też ma zimne i mówię: Ooo! Masz tak samo zimne jaja jak Stachu i Zenek
- Wiecie, że mój Stachu ma zawsze zimne jaja?
Druga na to:
- Mój Zenek też ma zimne!
Trzecia milczy....
Następnego dnia, podczas spotkania przyjaciółek, "ta trzecia" przychodzi z podbitym okiem.
- Co się stało? Czemu masz podbite oko?
- Nic. Bzykamy się z mężem i tak sobie pomyślałam, że sprawdzę czy mój też ma zimne i mówię: Ooo! Masz tak samo zimne jaja jak Stachu i Zenek
Do baru przychodzi facet
Do baru przychodzi facet. Za ladą siedzi super laska, na ścianie menu:
kanapka z serem - 2 zł
kanapka z szynką - 3 zł
obciągnięcie dłonią - 5 zł
Mężczyzna patrzy na seksowną sprzedawczynie i pyta:
- To ty obciągasz ręką?
- Tak skarbie - mruczy uwodzicielsko laska.
- To umyj dobrze łapska i daj mi kanapkę z serem!
kanapka z serem - 2 zł
kanapka z szynką - 3 zł
obciągnięcie dłonią - 5 zł
Mężczyzna patrzy na seksowną sprzedawczynie i pyta:
- To ty obciągasz ręką?
- Tak skarbie - mruczy uwodzicielsko laska.
- To umyj dobrze łapska i daj mi kanapkę z serem!
Dwóch narkomanów gotuje kompot w wielkim garze
Dwóch narkomanów gotuje kompot w wielkim garze. To jeden zamiesza chochlą, to drugi... Nagle jeden pyta:
- Ty, a co by było, jakbym ja sobie ten cały gar naraz zapodał?
- Weź przestań. Poszłaby ci krew z uszu, z oczu, a na twarzy pojawiłyby ci się krwawe ślady.
- Taki mocny towar?
- Nie, tak bym ci tą chochlą wpierdolił...
- Ty, a co by było, jakbym ja sobie ten cały gar naraz zapodał?
- Weź przestań. Poszłaby ci krew z uszu, z oczu, a na twarzy pojawiłyby ci się krwawe ślady.
- Taki mocny towar?
- Nie, tak bym ci tą chochlą wpierdolił...
Małe miasteczko
Małe miasteczko, obok siebie mieszka dwóch myśliwych. Po każdym polowaniu jeden targa zawsze do domu niedźwiedzia, drugi przeważnie nic. Koleś w końcu nie wytrzymał i poszedł zapytać sąsiada o co chodzi z tymi niedźwiedziami, kolega nie chciał zdradzić tajemnicy, ale umówili się na drugi dzień na wspólne polowanie. Wyruszyli rano, specjalista od niedźwiedzi zabrał ze sobą psa - Pimpusia. Idą przez las, nagle zauważyli niedźwiedzia siedzącego na drzewie. Ten od Pimpusia mówi:
- Teraz uważaj, ja wchodzę na drzewo, strącam niedźwiedzia, a Pimpuś zarucha go na śmierć.
Drugi na to:
- Dobra stary, tylko po co nam w takim razie strzelby?
- Po to, że jakby się zdarzyło, że niedźwiedź strąci mnie, to od razu
zastrzel Pimpusia.
- Teraz uważaj, ja wchodzę na drzewo, strącam niedźwiedzia, a Pimpuś zarucha go na śmierć.
Drugi na to:
- Dobra stary, tylko po co nam w takim razie strzelby?
- Po to, że jakby się zdarzyło, że niedźwiedź strąci mnie, to od razu
zastrzel Pimpusia.
Dziewczyna zakochana w góralu bierze z nim ślub
Dziewczyna zakochana w góralu bierze z nim ślub. Potem zaczyna się
noc poślubna. Góral pi....ł ją jeden dzień, drugi, trzeci, a ona nie ma już sił,
myśli kiedy skończą. Po chwili góral mówi:
- No to teraz trzy dni nie będziesz mnie widziała.
Na to ona:
- A co umówiłeś się z kumplami na piwo.
Góral:
- Nie , będę ruchał od tyłu.
noc poślubna. Góral pi....ł ją jeden dzień, drugi, trzeci, a ona nie ma już sił,
myśli kiedy skończą. Po chwili góral mówi:
- No to teraz trzy dni nie będziesz mnie widziała.
Na to ona:
- A co umówiłeś się z kumplami na piwo.
Góral:
- Nie , będę ruchał od tyłu.
W góralskim kościółku
W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się żarliwie. Nagle jedna pierdnęła. Zaczerwieniona, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła się za nos i zaczęła się rozglądać wokół, pytając:
- Która to, która?
Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
- A cóż to, Jaśkowa? Dwie d... macie, że nie wiecie, która?
- Która to, która?
Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
- A cóż to, Jaśkowa? Dwie d... macie, że nie wiecie, która?
Żona opowiada mężowi historyjkę
Żona opowiada mężowi historyjkę. Mąż zainteresował się: - Czy ty czasem nie zmyślasz, kochanie?
Żona:
- Ja zmyślam? To znaczy, chcesz powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię nieprawdę - znaczy łżę. Jest takie powiedzenie - "łżesz jak pies". Draniu! Nazwałeś mnie suką?!
Żona:
- Ja zmyślam? To znaczy, chcesz powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię nieprawdę - znaczy łżę. Jest takie powiedzenie - "łżesz jak pies". Draniu! Nazwałeś mnie suką?!
Uprawiałem seks kilka nocy temu
Uprawiałem seks kilka nocy temu i zacząłem odczuwać zmęczenie, więc powiedziałem do tej dziewczyny:
- Teraz ty na górze.
Odpowiedziała:
- Zbyt wiele dziewczyn przede mną to ty raczej nie gwałciłeś, co?
- Teraz ty na górze.
Odpowiedziała:
- Zbyt wiele dziewczyn przede mną to ty raczej nie gwałciłeś, co?
Płynie statek po otwartym morzu
Płynie statek po otwartym morzu, nagle rozpętała się burza, statek roztrzaskał się o skały. Ocalał tylko niewidomy i jednoręki. Znaleźli jakąś łódź ratunkową, płyną, nagle jednoręki wypuścił w ręki jedyne wiosło. Strasznie wkurzony mówi "No to żeśmy kurwa dopłynęli"
A ślepy wysiadł.
A ślepy wysiadł.
Mariola, jak ci się udało wyleczyć z nimfomanii?
- Mariola, jak ci się udało wyleczyć z nimfomanii?!
- Zaszyłam się.
- Zaszyłam się.
Rozmowa kwalifikacyjna na sekretarkę
Rozmowa kwalifikacyjna na sekretarkę dla dwóch prezesów dużej firmy. Kandydatka to super sex bomba, prezesi ze śliną na ustach zadowoleni pytają:
- Ile by pani chciała u nas zarabiać?
- 7 tysięcy.
- 7 tysięcy?!! Tyle to u nas główny księgowy zarabia!
- No to zawsze możecie ruchać księgowego...
- Ile by pani chciała u nas zarabiać?
- 7 tysięcy.
- 7 tysięcy?!! Tyle to u nas główny księgowy zarabia!
- No to zawsze możecie ruchać księgowego...
Wiesz kiedy możesz uznać, że jesteś kimś znanym?
Wiesz kiedy możesz uznać, że jesteś kimś znanym?
Kiedy w psychiatryku podają się za ciebie!
Kiedy w psychiatryku podają się za ciebie!
Komary, komary
- Komary, komary, unikalne komary, jedyne 5 złotych sztuka!
Zdziwiona podchodzi i pyta:
- Panie, co pan tu za oszustwo ludziom wciska?! Komary po 5 złotych!
Oszalałeś pan czy co?
Facet na to:
- Ależ proszę pani, to są specjalne, tresowane komary. Jak pani kupi
takiego jednego, weźmie do domu, połozy się i wypuści komara - to on zrobi
pani tak dobrze, jak pani jeszcze przedtem nie miała...
- Panie, żarty pan sobie robisz, tresowany komar tez coś!
- Mowie pani, ze to szczera prawda, żaden kit. Zresztą jak się pani nie
spodoba, to za komara zwracam pieniądze.
Myśli kobieta, a co tam - 5 złotych nie majątek, zobaczymy.
Facet zapakował jej komara do słoika. Baba leci w te pędy do chaty, rozbiera
się kładzie na łóżko, rozkłada nóżki, odkręca pokrywkę, komar wylatuje i
siada na żyrandolu. Baba, cala napalona czeka, a tu nic! Wkurzona dzwoni do
sprzedawcy:
- Panie, co za kit! Miało być dobrze, a tu komar siedzi na żyrandolu i nic.
Co to za tresowanie!
- Niemożliwe, coś musiała pani zrobić nie tak, za 5 minut do pani przyjadę.
Facet przyjeżdża i patrzy, faktycznie - baba leży na łóżko z rozwalonymi
nogami, komar siedzi na żyrandolu...
Gość zaczyna rozpinać spodnie i mówi groźnie do komara:
- Ostatni raz ci, kurwa, pokazuje....
Zdziwiona podchodzi i pyta:
- Panie, co pan tu za oszustwo ludziom wciska?! Komary po 5 złotych!
Oszalałeś pan czy co?
Facet na to:
- Ależ proszę pani, to są specjalne, tresowane komary. Jak pani kupi
takiego jednego, weźmie do domu, połozy się i wypuści komara - to on zrobi
pani tak dobrze, jak pani jeszcze przedtem nie miała...
- Panie, żarty pan sobie robisz, tresowany komar tez coś!
- Mowie pani, ze to szczera prawda, żaden kit. Zresztą jak się pani nie
spodoba, to za komara zwracam pieniądze.
Myśli kobieta, a co tam - 5 złotych nie majątek, zobaczymy.
Facet zapakował jej komara do słoika. Baba leci w te pędy do chaty, rozbiera
się kładzie na łóżko, rozkłada nóżki, odkręca pokrywkę, komar wylatuje i
siada na żyrandolu. Baba, cala napalona czeka, a tu nic! Wkurzona dzwoni do
sprzedawcy:
- Panie, co za kit! Miało być dobrze, a tu komar siedzi na żyrandolu i nic.
Co to za tresowanie!
- Niemożliwe, coś musiała pani zrobić nie tak, za 5 minut do pani przyjadę.
Facet przyjeżdża i patrzy, faktycznie - baba leży na łóżko z rozwalonymi
nogami, komar siedzi na żyrandolu...
Gość zaczyna rozpinać spodnie i mówi groźnie do komara:
- Ostatni raz ci, kurwa, pokazuje....
Sędzia przepytuje kobietę:
Sędzia przepytuje kobietę:
- jaka przyczyna rozwodu?
- no..
- pije?
- nie
- narkotyki?
- nie
- mało zarabia?
- nawet nie
- bije?
- nie
- nie dba o dzieci?
- dba
- zdradza?
- nie, co też Wysoki Sąd..
- nie zadowala pani jako kobiety?
- nie, z tym wszystko w porządku
- nie pomaga w domu?
- pomaga
- no to gdzie przyczyna?
- Wysoki Sądzie.. on to wszystko robi.. ale...
jakby Wysoki Sąd widział z JAKĄ miną !!!
- jaka przyczyna rozwodu?
- no..
- pije?
- nie
- narkotyki?
- nie
- mało zarabia?
- nawet nie
- bije?
- nie
- nie dba o dzieci?
- dba
- zdradza?
- nie, co też Wysoki Sąd..
- nie zadowala pani jako kobiety?
- nie, z tym wszystko w porządku
- nie pomaga w domu?
- pomaga
- no to gdzie przyczyna?
- Wysoki Sądzie.. on to wszystko robi.. ale...
jakby Wysoki Sąd widział z JAKĄ miną !!!
Mały dinozaur pyta się mamy
Mały dinozaur pyta się mamy:
- Mama, czy jak umrzemy to pójdziemy do nieba?
Na to mama:
- Nie synku, do muzeum.
- Mama, czy jak umrzemy to pójdziemy do nieba?
Na to mama:
- Nie synku, do muzeum.
Ksiądz po kolędzie puka do drzwi
Ksiądz po kolędzie puka do drzwi, otwiera mu rozbawiony facet.
- Ooo, ksiądz Stanisław, zapraszam do środka!
Z tyłu słychać głośne śmiechy i ksiądz zauważa panienkę z zawiązanymi oczami wkładającą rękę w majtki facetom stojącym w kółku i zgadującą ich imiona. Ksiądz zgorszony mówi:
- Nie, ja tu jestem po kolędzie i do takiej imprezy nie pasuję!
- Nonsens - mówi facet - ona już trzy razy zawołała: "Wiem! Ksiądz Stanisław, zgadłam?"
- Ooo, ksiądz Stanisław, zapraszam do środka!
Z tyłu słychać głośne śmiechy i ksiądz zauważa panienkę z zawiązanymi oczami wkładającą rękę w majtki facetom stojącym w kółku i zgadującą ich imiona. Ksiądz zgorszony mówi:
- Nie, ja tu jestem po kolędzie i do takiej imprezy nie pasuję!
- Nonsens - mówi facet - ona już trzy razy zawołała: "Wiem! Ksiądz Stanisław, zgadłam?"
Idą dwa pingwiny przez pustynie
Idą dwa pingwiny przez pustynie.
Jeden do drugiego:
-Ej stary tu musiało być naprawdę ślisko.
Jeden do drugiego:
-Ej stary tu musiało być naprawdę ślisko.
Każdej nocy pod okno kobiety...
Każdej nocy pod okno kobiety, której mąż pracuje na trzecią zmianę,
przychodzi mężczyzna, puka w szybę, a kiedy ona podchodzi do okna, to pyta:
- Czy pani ma dupę?
Kobieta nie odpowiada, tylko zdenerwowana zamyka okno. Wreszcie
poskarżyła się mężowi, żeby choć raz został na noc w domu. On zostaje.
Późnym wieczorem zjawia się pod oknem mężczyzna i jak zwykle pyta:
- Czy pani ma dupę?
- Odpowiedz "mam" - szepcze mąż - a ja go walnę w głowę.
- Mam! - odpowiada żona.
- To niech pani spyta swego męża, czemu w takim razie chodzi do mojej żony?
przychodzi mężczyzna, puka w szybę, a kiedy ona podchodzi do okna, to pyta:
- Czy pani ma dupę?
Kobieta nie odpowiada, tylko zdenerwowana zamyka okno. Wreszcie
poskarżyła się mężowi, żeby choć raz został na noc w domu. On zostaje.
Późnym wieczorem zjawia się pod oknem mężczyzna i jak zwykle pyta:
- Czy pani ma dupę?
- Odpowiedz "mam" - szepcze mąż - a ja go walnę w głowę.
- Mam! - odpowiada żona.
- To niech pani spyta swego męża, czemu w takim razie chodzi do mojej żony?
Majster do czeladnika
Majster do czeladnika:
- Tu jest zawór. O 20.00 go odkręcasz, a o 6.00 zakręcasz, kapujesz?
- Nie.
- Kuźwa. To zawór. O 20.00 - odkręcasz, a o 6.00 zakręcasz, rozumiesz?
- Nie.
- Żesz w mordę kopany... To jest zawór. O 20.00 go odkręcasz, a o 6.00
zakręcasz, pojmujesz?
- Panie majster, czy pan jesteś debilem?! Trzeci raz mówię, że NIE ROZUMIEM!
- Tu jest zawór. O 20.00 go odkręcasz, a o 6.00 zakręcasz, kapujesz?
- Nie.
- Kuźwa. To zawór. O 20.00 - odkręcasz, a o 6.00 zakręcasz, rozumiesz?
- Nie.
- Żesz w mordę kopany... To jest zawór. O 20.00 go odkręcasz, a o 6.00
zakręcasz, pojmujesz?
- Panie majster, czy pan jesteś debilem?! Trzeci raz mówię, że NIE ROZUMIEM!
Na Atlantyku rozbił się luksusowy liniowiec
Na Atlantyku rozbił się luksusowy liniowiec. Pech, a może szczęście sprawiło, że stało się to koło bezludnej wyspy i przeżyły dwie osoby: pokładowy majtek i Claudia Shiffer.
Z wraku wydobyli wszystko: narzędzia, ubrania, jedzenie, picie, urządzenia...
No i czekają na ocalenie, żyjąc w stosunkowo dobrych warunkach.
Jak wiadomo, takie traumatyczne przeżycia zbliżają ludzi, a szczególnie gdy sa samotni. No i zakochali się w sobie. I pewnego dnia zaczęli się kochać.
Sielanka trwała kolejne tygodnie...
Pewnego dnia, w świetle zachodzącego słońca, leżąc na plaży pod palmą po kolejnym nieziemskim seksie, Claudia przytula się do majtka i szepcze mu do ucha:
- Ależ ja cię kocham. Jak ja cię kocham... zrobiłabym dla ciebie wszystko... a właśnie, a może ty masz jakieś pragnienia, życzenia? No mów śmiało!
Majtek się speszył, zaczerwienił i wydukał:
- No mam...
- Gadaj zaraz jakie to?
- A mam do ciebie prośbę. Mogła byś się przebrać za faceta?
Claudia myśląc, że niezła perwerka będzie, pogrzebała w skrzyni, ubrała się jak facet, swoje blond włosy schowała pod kaszkietem, nawet sama od siebie sobie wąsy spalonym drewnem dorysowała...
Majtek zaciągnął ją na plażę, siedli na przewróconym pniu, poczęstował fajką i piwem.
Piją, palą, nagle majtek wali Claudie przyjacielskim gestem w plecy i mówi:
- Stary wiesz, kogo ja posuwam? Claudię Shiffer!
Z wraku wydobyli wszystko: narzędzia, ubrania, jedzenie, picie, urządzenia...
No i czekają na ocalenie, żyjąc w stosunkowo dobrych warunkach.
Jak wiadomo, takie traumatyczne przeżycia zbliżają ludzi, a szczególnie gdy sa samotni. No i zakochali się w sobie. I pewnego dnia zaczęli się kochać.
Sielanka trwała kolejne tygodnie...
Pewnego dnia, w świetle zachodzącego słońca, leżąc na plaży pod palmą po kolejnym nieziemskim seksie, Claudia przytula się do majtka i szepcze mu do ucha:
- Ależ ja cię kocham. Jak ja cię kocham... zrobiłabym dla ciebie wszystko... a właśnie, a może ty masz jakieś pragnienia, życzenia? No mów śmiało!
Majtek się speszył, zaczerwienił i wydukał:
- No mam...
- Gadaj zaraz jakie to?
- A mam do ciebie prośbę. Mogła byś się przebrać za faceta?
Claudia myśląc, że niezła perwerka będzie, pogrzebała w skrzyni, ubrała się jak facet, swoje blond włosy schowała pod kaszkietem, nawet sama od siebie sobie wąsy spalonym drewnem dorysowała...
Majtek zaciągnął ją na plażę, siedli na przewróconym pniu, poczęstował fajką i piwem.
Piją, palą, nagle majtek wali Claudie przyjacielskim gestem w plecy i mówi:
- Stary wiesz, kogo ja posuwam? Claudię Shiffer!
Dwie zakonnice siedzą nocą na polanie
Dwie zakonnice siedzą nocą na polanie i patrzą w gwiazdy. Jedna z nich mówi:
- Patrz, one świecą i my świecą
- Patrz, one świecą i my świecą
Mąż wcześniej wrócił z pracy do domu
Mąż wcześniej wrócił z pracy do domu i niespodziewanie zastaje żonę, która nago leży w wymiętoszonej pościeli.
- Co to kochanie?
- Źle się czuję, chyba chora jestem, więc się położyłam.
Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy, a żona krzyczy:
- Nie otwieraj szafy, bo tam straszy...!
- Ależ kochanie, nie opowiadaj głupstw...
Otwiera szafę i widzi swego sąsiada, zupełnie gołego.
- No wiesz Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora, a ty ją jeszcze straszysz...
- Co to kochanie?
- Źle się czuję, chyba chora jestem, więc się położyłam.
Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy, a żona krzyczy:
- Nie otwieraj szafy, bo tam straszy...!
- Ależ kochanie, nie opowiadaj głupstw...
Otwiera szafę i widzi swego sąsiada, zupełnie gołego.
- No wiesz Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora, a ty ją jeszcze straszysz...
Wpada facet nago do pracy
Wpada facet nago do pracy, w ręce tylko aktówka. Jego szef:
- Co pan?!
Facet opowiada:
- Byłem wczoraj na imprezie, nagle zgasło światło i padło hasło:
"Panowie, ściągamy krawaty!". Zaświecili światło, panowie stoją bez krawatów. Znowu zgasło światło, pada hasło: "Panie, ściągamy bluzeczki!". Świeci się światło - panie bez bluzeczek. Znowu zgasło światło: "Panowie, do naga!". Światło się świeci - panowie stoją nago. Znowu światło gaśnie: "Panie, do naga!". Zaświecają się światła - panie nagie. Ponownie gasną światła: "Panowie, do
roboty!". ... to ja za aktówkę i jestem!
- Co pan?!
Facet opowiada:
- Byłem wczoraj na imprezie, nagle zgasło światło i padło hasło:
"Panowie, ściągamy krawaty!". Zaświecili światło, panowie stoją bez krawatów. Znowu zgasło światło, pada hasło: "Panie, ściągamy bluzeczki!". Świeci się światło - panie bez bluzeczek. Znowu zgasło światło: "Panowie, do naga!". Światło się świeci - panowie stoją nago. Znowu światło gaśnie: "Panie, do naga!". Zaświecają się światła - panie nagie. Ponownie gasną światła: "Panowie, do
roboty!". ... to ja za aktówkę i jestem!
Dwie gospodynie stoją przy pralce
Dwie gospodynie stoją przy pralce:
- Jadźka, ale tak między nami... Anal już próbowałaś?
- Nieee, zadowolona jestem z Dosi...
- Jadźka, ale tak między nami... Anal już próbowałaś?
- Nieee, zadowolona jestem z Dosi...
Pewien facet, gdy grał na skrzypcach to męska widownia doznawała erekcji
Pewien facet, gdy grał na skrzypcach to męska widownia doznawała erekcji.
Zwołano konsylium profesorów muzykologów i seksuologów oraz innych medrców.
Koleś zagrał, a wszystkim fiutki stanęły jak dragi. Nawet tym, którzy od dawna cierpieli na niemoc płciową. Wszyscy zachodzili w głowę o co w tym wszystkim chodzi. Wreszcie stary muzykolog światowej sławy wstał i słabiutkim głosem rzekł:
- Wiem o co chodzi... Ten skrzypek gra jak pizda!
Zwołano konsylium profesorów muzykologów i seksuologów oraz innych medrców.
Koleś zagrał, a wszystkim fiutki stanęły jak dragi. Nawet tym, którzy od dawna cierpieli na niemoc płciową. Wszyscy zachodzili w głowę o co w tym wszystkim chodzi. Wreszcie stary muzykolog światowej sławy wstał i słabiutkim głosem rzekł:
- Wiem o co chodzi... Ten skrzypek gra jak pizda!
W bibliotece
Biblioteka:
- Dzień dobry. Macie może jakąś książkę na temat biegunki?
- Tak, ale brakuje w niej połowy stron.
- Dzień dobry. Macie może jakąś książkę na temat biegunki?
- Tak, ale brakuje w niej połowy stron.
Czym się różni mężczyzna od żarówki?
Czym się różni mężczyzna od żarówki?
- Niczym, i jedno i drugie można zastąpić świecą.
- Niczym, i jedno i drugie można zastąpić świecą.
Radio Zet - konkurs
Radio Zet ma taki konkurs około godz. 10.00, że jakaś znana osoba dzwoni do kogoś zupełnie losowo i ma go naprowadzić swoja opowieścią tak, aby powiedział jedno konkretne słowo. Jeżeli powie to wygrał jakieś tam rzeczy lub pieniądze. Tym razem chyba konkurs trochę zmieniono bo ta osoba miała zadzwonić do kogoś i ten ktoś miał powiedzieć dwie najintymniejsze rzeczy jakie robił tego ranka. Dodzwonił się do jakiegoś faceta do pracy.
Dialog przedstawiał się mniej więcej tak: R - redaktor F - facet, do którego dodzwonił się redaktor Z - żona faceta do którego dodzwonił się redaktor (potem tez będzie uczestniczyła w rozmowie)
R: Dzień dobry panu!
F: Dzień dobry!
R: Dzwonie do pana z radia Zet, proszę powiedzieć nam (jest pan na fonii) jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił pan tego ranka - jeżeli pan powie to wygra zestaw mebli kuchennych.
F: Kochałem się z moja żoną.
R: Bardzo dobrze. To jedna rzecz już mamy. Proszę powiedzieć nam gdzie pan się kochał z żoną?
F: W kuchni.
R: Mamy wiec już dwie najintymniejsze rzeczy jakie pan robił tego ranka. Zestaw mebli kuchennych jest już prawie pański. Jeszcze musimy zadzwonić to pana żony i jeżeli ona potwierdzi pańskie słowa to wygrali państwo konkurs. (redaktor dzwoni teraz do żony tego faceta)
R: Dzień dobry pani!
Z: Dzień dobry!
R: Dzwonię do pani z radia Zet. Wcześniej rozmawiałem z pani mężem i zapytałem go jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił tego ranka. Jeżeli potwierdzi pani to co powiedział mąż to wygrali państwo zestaw mebli kuchennych! Proszę wiec powiedzieć nam jakie dwie najintymniejsze rzeczy robiła pani tego ranka?
Z (po chwili wahania i namowach męża na antenie radia): Kochałam się dzisiaj rano z mężem.
R: Bardzo dobrze - mąż powiedział nam to samo. Proszę nam jeszcze powiedzieć gdzie?
Z: O nie, tego już nie powiem!
F: (włącza się do rozmowy): Kochanie powiedz panu redaktorowi, ja już wcześniej powiedziałem, bardzo cię proszę!
R: Jeżeli pani powie gdzie i będzie się zgadzało z tym co powiedział mąż to przypominam ze wygrają państwo zestaw mebli kuchennych!
F: Kochanie no powiedz panu redaktorowi gdzie - ja już mu wcześniej powiedziałem, nie wstydź się!
Z: (po chwili wahania): w pupę....
....................
R: Bardzo dobrze wygrali państwo zestaw mebli kuchennych!
Dialog przedstawiał się mniej więcej tak: R - redaktor F - facet, do którego dodzwonił się redaktor Z - żona faceta do którego dodzwonił się redaktor (potem tez będzie uczestniczyła w rozmowie)
R: Dzień dobry panu!
F: Dzień dobry!
R: Dzwonie do pana z radia Zet, proszę powiedzieć nam (jest pan na fonii) jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił pan tego ranka - jeżeli pan powie to wygra zestaw mebli kuchennych.
F: Kochałem się z moja żoną.
R: Bardzo dobrze. To jedna rzecz już mamy. Proszę powiedzieć nam gdzie pan się kochał z żoną?
F: W kuchni.
R: Mamy wiec już dwie najintymniejsze rzeczy jakie pan robił tego ranka. Zestaw mebli kuchennych jest już prawie pański. Jeszcze musimy zadzwonić to pana żony i jeżeli ona potwierdzi pańskie słowa to wygrali państwo konkurs. (redaktor dzwoni teraz do żony tego faceta)
R: Dzień dobry pani!
Z: Dzień dobry!
R: Dzwonię do pani z radia Zet. Wcześniej rozmawiałem z pani mężem i zapytałem go jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił tego ranka. Jeżeli potwierdzi pani to co powiedział mąż to wygrali państwo zestaw mebli kuchennych! Proszę wiec powiedzieć nam jakie dwie najintymniejsze rzeczy robiła pani tego ranka?
Z (po chwili wahania i namowach męża na antenie radia): Kochałam się dzisiaj rano z mężem.
R: Bardzo dobrze - mąż powiedział nam to samo. Proszę nam jeszcze powiedzieć gdzie?
Z: O nie, tego już nie powiem!
F: (włącza się do rozmowy): Kochanie powiedz panu redaktorowi, ja już wcześniej powiedziałem, bardzo cię proszę!
R: Jeżeli pani powie gdzie i będzie się zgadzało z tym co powiedział mąż to przypominam ze wygrają państwo zestaw mebli kuchennych!
F: Kochanie no powiedz panu redaktorowi gdzie - ja już mu wcześniej powiedziałem, nie wstydź się!
Z: (po chwili wahania): w pupę....
....................
R: Bardzo dobrze wygrali państwo zestaw mebli kuchennych!
Znudzony Neron przygotowuje plan igrzysk
Znudzony Neron przygotowuje plan igrzysk.
- No dobra, ale ja już mam tego dość.... wszystko już było... co ja mam zrobić żeby było ciekawie... znów ci gladiatorzy, znów dzikie zwierzęta... ile tak można?
W tym momencie odzywa się stojący w kącie kapitan gwardii Pretorian, Maximus.
- To może ja podpowiem - rzecze skromnie i z cicha.
- Mów, Maximusie.
- Otóż może by tak...100 dziewic chrześcijańskich do słupów uwiązać, i jeden sprawny legionista pozbawiłby je dziewictwa ku radości ludu?
-Ach, Maximusie! Cóż za pomysł wspaniały! Lecz któż byłby w stanie podjąć się tak trudnego zadania?
Maximus, skromnie się uśmiechnąwszy: - No, ja bym się podjął.
Nastały igrzyska. Sto dziewic, nagich lecz z wieńcami kwiatów na czołach, przywiązano do słupów na środku areny.
Lud wiwatuje.
Na arenę wychodzi Maximus. Jest prawie nagi. Słońce odbija się w kroplach potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Lud rzymski wiwatuje: Maximus, Maximus!
Pierwsza, druga, trzecia...
Maximus uśmiecha się zwycięsko. Słońce odbija się w kroplach potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Czwarta, piąta, i już dziesiąta...
Lud wiwatuje :Maximus! Maximus!
Jedenasta, piętnasta, dwudziesta...
Słońce odbija się w kroplach potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Trzydziesta, czterdziesta...
Maximus jakby się zmęczył, lecz lud wiwatuje: Maximus, Maximus!
Pięćdziesiąta, sześćdziesiąta, siedemdziesiąta...
Słońce odbija się w kroplach potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Osiemdziesiąta... osiemdziesiąta pierwsza...
Maximus wyraźnie jest już zmęczony. Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta...
Lud wiwatuje: Maximus! Maximus!!
Dziewięćdziesiąta pierwsza... dziewięćdziesiąta druga...
Maximus bardzo zmęczony. Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta trzecia, dziewięćdziesiąta czwarta, dziewięćdziesiąta piąta....
Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta szósta...
Maximus już ledwo zipie, lecz lud wiwatuje: Maximus! Maximus!
Dziewięćdziesiąta siódma...
Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta ósma...
Maximus na kolanach wlecze się do kolejnej, lecz lud wiwatuje:Maximus, Maximus!
Ledwo się podniósł....
dzie...więć...dzie...sią...ta...dzie..wią...ta....
Maximus próbuje wstać. Lecz nie wytrzymał. Padł.
A lud rzymski: Pe-dał! Pe-dał!!!!!
- No dobra, ale ja już mam tego dość.... wszystko już było... co ja mam zrobić żeby było ciekawie... znów ci gladiatorzy, znów dzikie zwierzęta... ile tak można?
W tym momencie odzywa się stojący w kącie kapitan gwardii Pretorian, Maximus.
- To może ja podpowiem - rzecze skromnie i z cicha.
- Mów, Maximusie.
- Otóż może by tak...100 dziewic chrześcijańskich do słupów uwiązać, i jeden sprawny legionista pozbawiłby je dziewictwa ku radości ludu?
-Ach, Maximusie! Cóż za pomysł wspaniały! Lecz któż byłby w stanie podjąć się tak trudnego zadania?
Maximus, skromnie się uśmiechnąwszy: - No, ja bym się podjął.
Nastały igrzyska. Sto dziewic, nagich lecz z wieńcami kwiatów na czołach, przywiązano do słupów na środku areny.
Lud wiwatuje.
Na arenę wychodzi Maximus. Jest prawie nagi. Słońce odbija się w kroplach potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Lud rzymski wiwatuje: Maximus, Maximus!
Pierwsza, druga, trzecia...
Maximus uśmiecha się zwycięsko. Słońce odbija się w kroplach potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Czwarta, piąta, i już dziesiąta...
Lud wiwatuje :Maximus! Maximus!
Jedenasta, piętnasta, dwudziesta...
Słońce odbija się w kroplach potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Trzydziesta, czterdziesta...
Maximus jakby się zmęczył, lecz lud wiwatuje: Maximus, Maximus!
Pięćdziesiąta, sześćdziesiąta, siedemdziesiąta...
Słońce odbija się w kroplach potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Osiemdziesiąta... osiemdziesiąta pierwsza...
Maximus wyraźnie jest już zmęczony. Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta...
Lud wiwatuje: Maximus! Maximus!!
Dziewięćdziesiąta pierwsza... dziewięćdziesiąta druga...
Maximus bardzo zmęczony. Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta trzecia, dziewięćdziesiąta czwarta, dziewięćdziesiąta piąta....
Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta szósta...
Maximus już ledwo zipie, lecz lud wiwatuje: Maximus! Maximus!
Dziewięćdziesiąta siódma...
Słońce odbija się w w coraz większej ilości kropel potu na jego czole, ciało wysmarowane oliwką. I te sandały!
Dziewięćdziesiąta ósma...
Maximus na kolanach wlecze się do kolejnej, lecz lud wiwatuje:Maximus, Maximus!
Ledwo się podniósł....
dzie...więć...dzie...sią...ta...dzie..wią...ta....
Maximus próbuje wstać. Lecz nie wytrzymał. Padł.
A lud rzymski: Pe-dał! Pe-dał!!!!!
W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz
W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik.
Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę albo koguta, zależy na co miał chrapkę.
I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał:
-Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
Na co sprytny lisek odpowiedział:
-Nie!
A tak na prawde to był on.
Co noc do tego kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedną kurę albo koguta, zależy na co miał chrapkę.
I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz schwytał liska i zapytał:
-Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
Na co sprytny lisek odpowiedział:
-Nie!
A tak na prawde to był on.
Przychodzi mąż do domu po pracy
Przychodzi mąż do domu po pracy i zastaje żonę, zmywającą naczynia, w kuchni. Żona lekko wypięta, więc ten, że miał chcice, to podbiega do niej i zaczyna ją ładować od tylu. Wtedy ona oburzona odwraca się mówi:
- Taki sam pojebany jak chłopaki z roboty...
- Taki sam pojebany jak chłopaki z roboty...
Panie Stefanie, jak panu nie wstyd
Panie Stefanie, jak panu nie wstyd?
50 lat pan z żoną przeżył i teraz pan ją zostawia i żeni się z jakąś 20- latką? Czy pan zwariował?
- A czego pan się czepia? Wie pan jak to co wieczór z żoną było? Validol jej podaj. Herbatki zaparz. Przykryj, odkryj! Przełącz kanał w TV itd.
A z młodą to tak: wieczorem wyjdzie, rano wróci...........człowiek całą noc spokojnie pośpi.
50 lat pan z żoną przeżył i teraz pan ją zostawia i żeni się z jakąś 20- latką? Czy pan zwariował?
- A czego pan się czepia? Wie pan jak to co wieczór z żoną było? Validol jej podaj. Herbatki zaparz. Przykryj, odkryj! Przełącz kanał w TV itd.
A z młodą to tak: wieczorem wyjdzie, rano wróci...........człowiek całą noc spokojnie pośpi.
Porwanie
Poniedziałek
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.
Żądamy miliona dolarów I lotu do Meksyku.
Wtorek.
Czekamy na reakcje władz. Napiliśmy sie z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy sie z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy sie z mediatorem, pilotami I pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana.
Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów I pilotów.
Piątek
Druga połowa pasażerów I piloci wrócili z gorzała.
Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
Sobota
Do samolotu wpadł specnaz. Z wódka. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek
Do samolotu pakują sie coraz to nowi ludzie zgorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek
Nie mamy sił. Chcemy sie poddać I uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza.
Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódka.
Środa
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają sie nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.
Żądamy miliona dolarów I lotu do Meksyku.
Wtorek.
Czekamy na reakcje władz. Napiliśmy sie z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy sie z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy sie z mediatorem, pilotami I pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana.
Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów I pilotów.
Piątek
Druga połowa pasażerów I piloci wrócili z gorzała.
Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
Sobota
Do samolotu wpadł specnaz. Z wódka. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek
Do samolotu pakują sie coraz to nowi ludzie zgorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek
Nie mamy sił. Chcemy sie poddać I uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza.
Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódka.
Środa
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają sie nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
Zmiana wyglądu bloga
W końcu znalazłem ciekawy template i postanowiłem go dostosować do potrzeb bloga. Posiedziałem troszkę w nocy i pogrzebałem w kodzie i wyszło mi to co wyszło. Jestem zadowolony z efektów.
A czy wam również się podoba?
Napiszcie w komentarzach chętnie dowiem się co myślicie.
A czy wam również się podoba?
Napiszcie w komentarzach chętnie dowiem się co myślicie.
Teściowa, która przyjechała ze wsi, pyta zięcia
Teściowa, która przyjechała ze wsi, pyta zięcia:
- Co to było w rondlu? Ledwie doszorowałam.
- Powłoka teflonowa, mamo...
- Co to było w rondlu? Ledwie doszorowałam.
- Powłoka teflonowa, mamo...
20 najdziwniejszych pytań rekrutacyjnych
To są pytania, która na prawdę zostały zadane.
1. Gdyby zmniejszono cię do wielkości ołówka i włożono do blendera – jak byś się wydostał? (pytanie zadane w Goldman Sachs)
2. Jaka jest filozofia wschodnich sztuk walki? (Aflac)
3. Wyjaśnij, co wydarzyło się w tym kraju, w ciągu ostatnich 10 lat (Boston Consulting)
4. Na skali 1-10 oceń, jak bardzo dziwaczny jesteś (Capital One)
5. Jak wiele piłek do kosza zmieściłoby się w tym pokoju (Google)
6. Gdybyś mógł być superbohaterem, to którym byś był? (AT&T)
7. Masz 25 koni. W każdym wyścigu może biec 5 koni. Ile minimalnie wyścigów musi się odbyć, abyś mógł wybrać z 25 koni 3 najszybsze? (Bloomberg)
8. Jak trzy kawałki tortu podzielić na 8 równych części? (Blackrock)
9. Załóżmy że wybieram liczbę między 1 a 1000 – ile pytań musisz minimalnie zadać by zgadnąć która liczbę mam na myśli, jeśli jedyne co mogę odpowiadać to „wyższa” lub „niższa”? (Facebook)
10. Jeśli w turnieju bierze udział 5623 graczy to ile rund trzeba rozegrać, by wybrać zwycięzce? (Amazon)
11. Jabłko kosztuje 20 groszy, pomarańcza 40 groszy, grejpfrut 60 groszy – po ile jest gruszka? (Epic System)
12. Ile świateł ulicznych jest na Manhattanie? (Argus Information & Advisory Services )
13. Jesteś w ciemnym pokoju, masz 19 szarych skarpetek i 25 czarnych – jakie jest prawdopodobieństwo, że trafisz na jednokolorową parę? (Eze Castle)
14. Co drewno i alkohol mają wspólnego? (Guardsmark)
15. Jak zważyć słonia bez wagi? (IBM)
16. Co myślisz na temat tego, że tylko mała część pracowników zarabia powyżej 100.000 zł rocznie? (New York Life)
17. Ile butelek piwa sprzedaje się w tym mieście tygodniowo? (The Nielsen Company)
18. Jak robi się M&M’sy? (US Bank)
19. Co zrobiłbyś, gdybyś odziedziczył pizzerię po wujku? (Volkswagen)
20. Zarządzasz 20 osobami. Jak ich zorganizować tak, by dowiedzieć się ile rowerów zostało sprzedanych w okolicy w ostatnim roku? (Schlumberger)
źródło: Blog InfoPraca
1. Gdyby zmniejszono cię do wielkości ołówka i włożono do blendera – jak byś się wydostał? (pytanie zadane w Goldman Sachs)
2. Jaka jest filozofia wschodnich sztuk walki? (Aflac)
3. Wyjaśnij, co wydarzyło się w tym kraju, w ciągu ostatnich 10 lat (Boston Consulting)
4. Na skali 1-10 oceń, jak bardzo dziwaczny jesteś (Capital One)
5. Jak wiele piłek do kosza zmieściłoby się w tym pokoju (Google)
6. Gdybyś mógł być superbohaterem, to którym byś był? (AT&T)
7. Masz 25 koni. W każdym wyścigu może biec 5 koni. Ile minimalnie wyścigów musi się odbyć, abyś mógł wybrać z 25 koni 3 najszybsze? (Bloomberg)
8. Jak trzy kawałki tortu podzielić na 8 równych części? (Blackrock)
9. Załóżmy że wybieram liczbę między 1 a 1000 – ile pytań musisz minimalnie zadać by zgadnąć która liczbę mam na myśli, jeśli jedyne co mogę odpowiadać to „wyższa” lub „niższa”? (Facebook)
10. Jeśli w turnieju bierze udział 5623 graczy to ile rund trzeba rozegrać, by wybrać zwycięzce? (Amazon)
11. Jabłko kosztuje 20 groszy, pomarańcza 40 groszy, grejpfrut 60 groszy – po ile jest gruszka? (Epic System)
12. Ile świateł ulicznych jest na Manhattanie? (Argus Information & Advisory Services )
13. Jesteś w ciemnym pokoju, masz 19 szarych skarpetek i 25 czarnych – jakie jest prawdopodobieństwo, że trafisz na jednokolorową parę? (Eze Castle)
14. Co drewno i alkohol mają wspólnego? (Guardsmark)
15. Jak zważyć słonia bez wagi? (IBM)
16. Co myślisz na temat tego, że tylko mała część pracowników zarabia powyżej 100.000 zł rocznie? (New York Life)
17. Ile butelek piwa sprzedaje się w tym mieście tygodniowo? (The Nielsen Company)
18. Jak robi się M&M’sy? (US Bank)
19. Co zrobiłbyś, gdybyś odziedziczył pizzerię po wujku? (Volkswagen)
20. Zarządzasz 20 osobami. Jak ich zorganizować tak, by dowiedzieć się ile rowerów zostało sprzedanych w okolicy w ostatnim roku? (Schlumberger)
źródło: Blog InfoPraca
Jedna koleżanka opowiada drugiej
Jedna koleżanka opowiada drugiej swoje wrażenia z randki z nowym chłopakiem
- Raczej nie będę z nim się spotykać. Wiesz, zaprosił mnie do kina. Zapłacił 20 zł za bilet potem jeszcze "zainwestował" piątaka w popcorn a pretensji miał......... a to czemu cycki małe? a to czemu dupa zimna?
- Raczej nie będę z nim się spotykać. Wiesz, zaprosił mnie do kina. Zapłacił 20 zł za bilet potem jeszcze "zainwestował" piątaka w popcorn a pretensji miał......... a to czemu cycki małe? a to czemu dupa zimna?
Późnym wieczorem policjant zatrzymuje rowerzystkę
Późnym wieczorem policjant zatrzymuje rowerzystkę - blondynkę.
- Jeśli nie świeci pani lampka przy rowerze - poucza, powinna pani zejść i poprowadzić rower.
- Już próbowałam, wtedy też nie świeci ;)
- Jeśli nie świeci pani lampka przy rowerze - poucza, powinna pani zejść i poprowadzić rower.
- Już próbowałam, wtedy też nie świeci ;)
Żona do męża
Żona do męża:
- Kochanie, tak, jak radziłeś, porozmawiałam z naszą dorastającą córką o seksie.
- I jak?
- Płonę z niecierpliwości, żeby wypróbować choć część tego, czego się od niej dowiedziałam.
- Kochanie, tak, jak radziłeś, porozmawiałam z naszą dorastającą córką o seksie.
- I jak?
- Płonę z niecierpliwości, żeby wypróbować choć część tego, czego się od niej dowiedziałam.
Synku, jesteś taki niegrzeczny...
- Synku, jesteś taki niegrzeczny, weź przykład z tatusia.
- Mama, ale tata siedzi w więzieniu!
- Tak, ale niedługo wyjdzie za dobre sprawowanie!
- Mama, ale tata siedzi w więzieniu!
- Tak, ale niedługo wyjdzie za dobre sprawowanie!
U pewnego fotografa
U pewnego fotografa z poczytnego czasopisma zamówiono serię zdjęć wielkiego
pożaru lasu. Ustalono, że na lotnisku będzie czekał na niego samolot, który
zabierze go nad płonący las. Fotograf stawił się o ustalonej porze na lotnisku,
gdzie rzeczywiście czekała na niego mała Cessna. Wrzucił więc do środka swój
sprzęt, zajął miejsce i wykrzyknął: "No to lecimy!". Samolocik podkołował pod
wiatr, wystartował i po chwili byli już w powietrzu, choć lecieli jakby nieco
chwiejnie.
- Leć nad północną granicą ognia - powiedział fotograf. - I zrób parę okrążeń
na małej wysokości.
- Po co? - spytał pilot lekko zdenerwowanym głosem.
- Bo muszę zrobić zdjęcia! Jestem fotografem i płacą mi za robienie zdjęć! - odparł nieco zirytowany fotograf.
Po krótkiej pauzie pilot zapytał:
- Chcesz powiedzieć, że ty nie jesteś instruktorem latania?
pożaru lasu. Ustalono, że na lotnisku będzie czekał na niego samolot, który
zabierze go nad płonący las. Fotograf stawił się o ustalonej porze na lotnisku,
gdzie rzeczywiście czekała na niego mała Cessna. Wrzucił więc do środka swój
sprzęt, zajął miejsce i wykrzyknął: "No to lecimy!". Samolocik podkołował pod
wiatr, wystartował i po chwili byli już w powietrzu, choć lecieli jakby nieco
chwiejnie.
- Leć nad północną granicą ognia - powiedział fotograf. - I zrób parę okrążeń
na małej wysokości.
- Po co? - spytał pilot lekko zdenerwowanym głosem.
- Bo muszę zrobić zdjęcia! Jestem fotografem i płacą mi za robienie zdjęć! - odparł nieco zirytowany fotograf.
Po krótkiej pauzie pilot zapytał:
- Chcesz powiedzieć, że ty nie jesteś instruktorem latania?
Na świecie są 2 rzeczy
Na świecie są 2 rzeczy, na które można patrzeć bez końca: Zachód Słońca i parkującą kobietę...
Poszedł sobie ojciec z małym synkiem na basen
Poszedł sobie ojciec z małym synkiem na basen i już po basenie biorą prysznic. Nagle malec się poślizgnął i już miał upaść ale złapał ojca za fiuta, przytrzymał się i utrzymał równowagę.
Na to ojciec spoglądając w dół:
- Widzisz synu, jakbyś był z matką to byś się wyjebał
Na to ojciec spoglądając w dół:
- Widzisz synu, jakbyś był z matką to byś się wyjebał
Mamo, kupisz mi loda?
- Mamo, kupisz mi loda?
- To, że śpię z Twoim ojcem nie znaczy jeszcze, że od razu masz mi mówić "mamo"...
- No to jak mam się do Ciebie zwracać?
- No normalnie, jak zawsze, Andrzej...
- To, że śpię z Twoim ojcem nie znaczy jeszcze, że od razu masz mi mówić "mamo"...
- No to jak mam się do Ciebie zwracać?
- No normalnie, jak zawsze, Andrzej...
Pewnego dnia Pinokio przychodzi do swojego ojca
Pewnego dnia Pinokio przychodzi do swojego ojca i mówi
-Tato miałbym do ciebie prośbę..
- No o co chodzi synku..
- Bo, wiesz tato, zakochałem się i miałbym do ciebie prośbę..
- No wiesz co synku.. to ja ci już nie wystarczam, wystrugałem cię, dałem ci życie a ty..
- Tatku proszę, naprawdę się zakochałem..
- No dobrze, o co chodzi?
- Zrób mi dziurę w dupie...
-Tato miałbym do ciebie prośbę..
- No o co chodzi synku..
- Bo, wiesz tato, zakochałem się i miałbym do ciebie prośbę..
- No wiesz co synku.. to ja ci już nie wystarczam, wystrugałem cię, dałem ci życie a ty..
- Tatku proszę, naprawdę się zakochałem..
- No dobrze, o co chodzi?
- Zrób mi dziurę w dupie...
Blondynka wraca z randki z płaczem
Blondynka wraca z randki z płaczem.
Mama pyta:
- Co się stało?
- On mnie rzucił - mówi blondynka - i stwierdził, że nie umiem tego, czego on ode mnie oczekuje.
Na to mama pokiwała głową i zaczęła córce opowiadać o ptaszkach, pieskach i o tym, co i jak one ze sobą mogą robić.
- Nie, mamo - mówi córka - pieprzyć się i obciągać to ja umiem koncertowo! Jemu chodzi o to, że nie umiem gotować!!!
Mama pyta:
- Co się stało?
- On mnie rzucił - mówi blondynka - i stwierdził, że nie umiem tego, czego on ode mnie oczekuje.
Na to mama pokiwała głową i zaczęła córce opowiadać o ptaszkach, pieskach i o tym, co i jak one ze sobą mogą robić.
- Nie, mamo - mówi córka - pieprzyć się i obciągać to ja umiem koncertowo! Jemu chodzi o to, że nie umiem gotować!!!
Przychodzi facet do monopolowego
Przychodzi facet do monopolowego:
- Ma pani czystą ?
- Gówno cię to obchodzi, zboczeńcu!
- Ma pani czystą ?
- Gówno cię to obchodzi, zboczeńcu!
Przy skrzyżowaniu siedzi na koniu Strażnik Miejski
Przy skrzyżowaniu siedzi na koniu Strażnik Miejski.
Z naprzeciwka w jego kierunku jedzie na rowerku mały chłopiec.
Strażnik woła go do siebie.
- E, mały chodź no tu.
Chłopczyk podjeżdża, a strażnik pyta:
- Święty Mikołaj przyniósł ci ten rower?
- Tak.- Odpowiada chłopczyk.
- To napisz mu, żeby w tym roku przyniósł ci lampkę do tego roweru. I
zadowolony z siebie ukarał młodego mandatem za 50 złotych.
- A pan to od Mikołaja dostał tego konika? - pyta dziecko.
- Tak. - Odpowiada Strażnik Miejski.
- To niech pan napisze Mikołajowi w tym roku, żeby kutasa montował
konikowi między nogami, a nie na grzbiecie.
Z naprzeciwka w jego kierunku jedzie na rowerku mały chłopiec.
Strażnik woła go do siebie.
- E, mały chodź no tu.
Chłopczyk podjeżdża, a strażnik pyta:
- Święty Mikołaj przyniósł ci ten rower?
- Tak.- Odpowiada chłopczyk.
- To napisz mu, żeby w tym roku przyniósł ci lampkę do tego roweru. I
zadowolony z siebie ukarał młodego mandatem za 50 złotych.
- A pan to od Mikołaja dostał tego konika? - pyta dziecko.
- Tak. - Odpowiada Strażnik Miejski.
- To niech pan napisze Mikołajowi w tym roku, żeby kutasa montował
konikowi między nogami, a nie na grzbiecie.
Do księgarni wchodzi kobieta w żałobie
Do księgarni wchodzi kobieta w żałobie, trzymając w ręku książkę „Grzyby wokół nas“. Księgarz ściska jej rękę:
- Szczere wyrazy współczucia, wydawnictwo już poprawiło te błędy!
- Szczere wyrazy współczucia, wydawnictwo już poprawiło te błędy!
Subskrybuj:
Posty (Atom)