Oto człowiek z pasją. I choć nie znam jego imienia i nazwiska to jestem pełen podziwu dla dokładności i staranności z jaką wykonał te książeczki. Z tego co widać na zdjęciach zrobił ich setki, a może i tysiące.
Jestem pod wrażeniem, cichutko tam przykucnąłem i chyba tam na razie zostanę.
ps. Gdyby ktoś znał imię lub nazwisko tego artysty to niech da znać.
Zygmunt Szkocny?
OdpowiedzUsuńNie, to chyba nie on. Pan Zygmunt robił jeszcze mniejsze.
OdpowiedzUsuń