Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę klęczącą przed figurką i się modli.
Przygotowawszy kościół do mszy poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi, że ta kobiecina nadal się modli.
Podchodzi do niej i się pyta:
- A co Wy tu starowinko tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi zmówić 50 zdrowasiek do św. Piotra.
- Ale to jest figurka św. Antoniego ....
- No żesz kurwa mać. Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę i poszło się jebać !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz