Tyle się złego naczytałem na temat alkoholu

- Tyle się złego naczytałem na temat alkoholu - mówi Kowalski do kolegi - że postanowiłem z tym na zawsze skończyć!
- Z piciem?
- Nie, z czytaniem!

Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky?

Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky?
Ano...są dwie możliwości:
- albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz
- albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu

Koleś w barze miał atak serca.

Koleś w barze miał atak serca. Ktoś wstaje i pyta:
- ktoś jest lekarzem?
Jedna babka mówi:
- mój syn jest archeologiem
A gość na to:
- a nie, to chyba za wcześnie

Przyszedł facet do burdelu

Przyszedł facet do burdelu
- Dzień dobry chciałbym zamówić sobie panienkę.
- Proszę tu jest cennik - mówi burdelmama.
- Ale ja nie mam tyle pieniędzy...
- Niech pan pokaże ile ma.
-... - Uuuu za tą forsę to żadnej panienki pan nie dostanie jedynie może być pan Marian
- No jak ma być to niech będzie - odparł facet.
Zeszli do kotłowni do palacza Mariana
- Panie Marianie klient do pana!
Pan Marian odstawił wiadro z węglem szufle zdjął spodnie i wypiął się w stronę klienta. Klient spojrzał z niesmakiem na brudnego tłustego i zarośniętego Mariana próbuje się do niego dobrać ale nie bardzo wie jak.
Mówi więc:
- Ty może byś mi pomógł?
Na co Marian odwrócił głowę wypluł papierosa zatrzepotał rzęsami i powiedział ochrypłym basem:
- KOCHAM CIĘ...

Rodzina na kontroli celnej

Rodzina na kontroli celnej. Celnik znajduje w jednej z walizek pakunek z
żółtym proszkiem. Pyta:
- Co to jest?
Na co najmłodsze z dzieci odpowiada:
- Kokaina
- A czemu żółta?
- Bo to taka dla dzieci. Owocowa...

Dlaczego mężczyźni nie powinni prowadzić kącika porad...

Dlaczego mężczyźni nie powinni prowadzić kącika porad....

PYTANIE:

Drogi Jacku, mam nadzieję że będziesz mi w stanie pomóc. Pewnego dnia wybrałam się do pracy, zostawiając mojego męża w domu oglądającego telewizję. W drodze do pracy zgasł mi silnik i samochód został unieruchomiony jakieś dwa kilometry od domu - musiałam wrócić się aby poprosić męża o pomoc. Kiedy dotarłam do domu nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. Był w łóżku z córką naszego sąsiada! Mam 32 lata, mój mąż 34, a córka sąsiada ma 19. Pobraliśmy się 10 lat temu.
Mąż przyznał mi się, że romansuje przez ostatnie pół roku. Mąż nie
zamierza iść do poradni małżeńskiej. Jestem kompletnym wrakiem
człowieka. Potrzebuję pilnej porady. Możesz mi pomóc? Magda.

ODPOWIEDŹ

Droga Magdo, zgaśnięcie silnika po krótkiej jeździe może być
spowodowane przez wiele czynników. Najpierw sprawdź czy nie jest
zapchany przewód paliwowy. Jeśli jest czysty, sprawdź wszystkie
przewody i rury doprowadzające powietrze do silnika. Sprawdź też
przewody uziemiające.
Jeśli to nie rozwiąże twojego problemu to należy sprawdzić czy pompa paliwowa nie jest uszkodzona i czy dostarcza prawidłową ilość paliwa do wtryskiwaczy. Mam nadzieję, że byłem pomocny. Jacek.

Dzwoni żona

- Halo?
Kobiecy głos po drugiej zapytał:
- Kochanie, dlaczego tak cię dziwnie słychać? Jesteś w saunie?
- Tak - odpowiada facet.
- Wiesz co, kochanie stoję przed sklepem jubilerskim i widzę kolię z diamentami, wiesz którą, tą która zawsze mi się podobała. Mogę ją sobie kupić? Mogę skarbie? Kosztuje trochę ponad 10 000$
- A o ile więcej? - zapytał facet.
- No..., ten..., właściwie to poniżej 20 000$
- No dobrze, ale w żadnym wypadku nie kupuj, jeśli kosztuje więcej niż 20 000$. Rozumiesz?
- Tak, kochany jesteś, aha, skarbeńku, skoro już do ciebie dzwonię, byłam w salonie BMW, właśnie dostali taki model o jakim marzyłam, to wyposażenie, ten silnik, nawet taki kolor jak chciałam. Cena? Jak dla mnie tylko 60 000$. Proszę skarbie, mogę go sobie kupić?
- No dobrze, skarbie. Ale spróbuj obniżyć cenę do 55 000$. OK?
W tym momencie kobitka załapała, że dziś jest jej szczęśliwy dzień i postanowiła to w pełni wykorzystać.
- Kochanie, wiesz, że bardzo bym chciała, żeby z nami mieszkała moja mama. Wiem, że tobie ten pomysł nie odpowiada, ale czy moglibyśmy spróbować? Czy mogłaby przyjechać na jakieś 3 miesiące? Jeśli ci nie będzie pasować, zawsze będziesz mógł mi powiedzieć, że masz dosyć i wtedy poproszę ją, żeby już pojechała.
- No dobrze, kochana. Spróbujmy. Ale jeśli będzie słabo, to...
- Dziękuje ci, kochany! Kocham cię ponad wszystko, cieszę się z tego że wieczorem się zobaczymy!
- Ja też, skarbie, to do wieczora.
Facet odkłada telefon, rozejrzał się po saunie i zapytał:
- Czy ktoś wie, czyja to komórka?

Lecący balonem mężczyzna

Lecący balonem mężczyzna uświadomił sobie nagle, że się zgubił. Zmniejszył wysokość lotu i zobaczył w dole kobietę. Opuścił siochę jeszcze niżej i krzyknął do niej:

- Przepraszam, czy może mi Pani pomóc ? Obiecałem przyjacielowi, że dolecę do niego w ciągu godziny, ale sam już nie wiem gdzie jestem....

Kobieta odpowiedziała:
- Jest Pan w balonie napełnionym gorącym powietrzem, unoszącym się około 10 metrów nad ziemią. Znajduje się Pan między 40 a 41 stopniem północnej szerokości geograficznej oraz między 59 a 60 stopniem długości zachodniej...

- Pani jest inżynierem ? - spytał mężczyzna z balonu.
- Tak - odpowiedziała kobieta - a skąd Pan wie ?
- No cóż - rzekł baloniarz - wszystko to, co Pani powiedziała, jest z merytorycznego i fachowego punktu widzenia prawdziwe, ale ja w dalszym ciągu nie mam bladego pojecia co zrobić z tymi wszystkimi informacjami, a fakty są takie, że się zgubiłem. Szczerze mówiąc, w ogóle Pani mi
niepomogła, a tak zasadniczo, to nawet przez Panią jestem jeszcze bardziej spóźniony.

- A pan jest na pewno dyrektorem !? - odpowiedziała kobieta.
- Niesamowite !!! Faktycznie jestem dyrektorem.... - odpowiedział mężczyzna

- Skad Pani wiedziała ?
- No cóż... Nie wie Pan, gdzie Pan jest, nie wie Pan, dokąd Pan zmierza, złożył Pan obietnicę, której nie jest Pan w stanie dotrzymać, oczekuje Pan od ludzi, którzy znajdują się niżej, że rozwiążą za Pana Pańskie problemy.
Poza tym fakty są takie, że jest Pan nadal dokładnie w tej samej sytuacji, w jaką Pan sam się wprowadził, ale uważa Pan, że to moja wina....

Chłopak odprowadza dziewczynę

Chłopak odprowadza dziewczynę późnym wieczorem do domu. Przed brama po
ostatnim buziaczku, nagle mówi do niej :
- Słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki
do mnie. Mam wolna chatę...
- Nie mogę... - odpowiada panna.
- Chodź proszę, proszę, proszę...
- No dobrze, ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć
rodzicom, ze wrócę później.
- Dobrze, tylko się pospiesz ! - zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka i
mówi :
- No to chodźmy...
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się
ojciec i wrzeszczy :
- Zośka, do jasnej cholery !!! Nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści ?!

Pijany student polibudy wraca do swego pokoju

Pijany student polibudy wraca do swego pokoju i widzi, że na jego łóżku leży pijana i
zarzygana dziewczyna. Szybkie dochodzenie wśród sąsiadów wykazało, że nie jest to dziewczyna żadnego z nich. W związku z tym student rzucił z triumfem: "to ja sobie ją umyję i będzie moja"

Z powodu niesprzyjających warunków

Z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych tj. opadów śniegu i mroźnych temperatur odwołano światową konferencję na temat globalnego ocieplenia.

Pan Jezus zszedł na Ziemię

Pan Jezus zszedł na Ziemię by się przyjrzeć jak sobie żyją tu ludzie. Postanowił jednak się nie ujawniać.
I kiedy właśnie tak sobie incognito wędrował przez Warszawę,
nagle przyczepił się do niego jakiś natrętny pijaczek, który
szarpie Jezusa za ramię i mówi bełkotliwie:
- Ty koleś, poczekaj, my się chyba skądś znamy, no nie?!
- Mylisz się człowieku, nigdy cię wcześniej nie spotkałem - mówi spokojnie Jezus i odchodzi.
Pijaczek jednak nie rezygnuje i podbiega do Jezusa:
- E tam, ściemniasz facet, ja już cię gdzieś widziałem!
- Przykro mi, to pomyłka, jestem pierwszy raz w tym mieście! - odpowiada Jezus i idzie dalej.
Pijaczek stoi przez chwilę i myśli, po czym nagle tknięty jakąś odkrywczą myślą woła za Jezusem:
- Poczekaj facet chwilę... A weź no rozłóż tak ręce i przekrzyw trochę głowę?

Piorunochron

Piorunochron na szczycie wieży kościelnej jest najlepszym dowodem na to, że wszyscy miewamy czasami wątpliwości.

Koleś przychodzi (ujarany) do panny

Koleś przychodzi (ujarany) do panny. Wchodzi całusy, ble ble ....
Ona mu mówi, że musi się wykąpać i żeby usiadł sobie na kanapie i poczekał na nią.
No więc tak się stało. Po 10 min zachciało mu się kupy. Tak że nie
mógł wytrzymać (no a łazienka zajęta...). Zobaczył psa siedzącego ...
długo nie myśląc zesrał się obok psa i pomyślał, że zwali na psa. Panna wychodzi z kapieli patrzy się....SZOK!
- Co to jest ?!
- Pies się zesrał
- Kurwa Pluszowy ?!?!

Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać

Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
- Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na lóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:
- Skończyłem.
Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
- Ku**a - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż... Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę....a tu wchodzi troll.
- Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na lóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
- Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
- Cholera! Cały czas żółte na dupie!

Rozmowa dwóch studentów

Rozmowa dwóch studentów:
- Jeżeli dziekan nie odwoła swoich słów, to jutro wypierdalam z tej uczelni!
- Jak to?! A co on takiego powiedział?
- "Wypierdalaj z tej uczelni!"

Wieczorem w szpitalnej świetlicy

Wieczorem w szpitalnej świetlicy pielęgniarka podchodzi do jedynego pacjenta, który jako jedyny nie spał, tylko oglądał telewizję.
- Proszę przestać oglądać telewizję. Już północ! Teraz idziemy do łóżka.
- A jak nas ktoś przyłapie?

Po trzech latach małżeństwa

Po trzech latach małżeństwa żona wciąż dopytuje męża z iloma kobietami spał:
- No dalej, nie bądź taki – jęczy małżonka – powiedz z iloma...
- Kochanie – odpowiada mąż – gdybyś dowiedziała się z iloma, to byś już dawno się ze mną rozwiodła...
I tak to trwało... Aż pewnego razu żona mówi:
- No dobra, umówmy się tak. Ty wyliczysz z iloma kobietami spałeś, a ja się NIE obrażę...
Mąż spojrzał na żonę podejrzliwie, ale powiedział:
- Przysięgasz, że się nie obrazisz?
- Przysięgam! – odpowiedziała żona – A teraz licz!
No i mąż zaczyna wyliczać:
- Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, TY, dziewięć, dziesięć...

Zapytano żon sportowców

Zapytano żon sportowców, jak tam ich pożycie intymne z mężami.Żona piłkarza odpowiedziała:- W sumie ok, tylko po każdym orgazmie musi wyjść na środek pokoju.Żona łyżwiarza figurowego odpowiedziała:- Oszaleć można, po wszystkim wystawia mi noty za technikę i walory artystyczne.Żona biathlonisty odpowiada:- W sumie nie ma za wiele do mówienia... Przybiegnie, położy się, strzeli i biegnie dalej.

Ogłoszenie matrymonialne

Ogłoszenie matrymonialne:
Atrakcyjna brunetka z kulturalnej rodziny z dwoma fakultetami pozna pana kochającego sztukę, znającego filozofię Kanta i Nietschego, potrafiącego wykryć nieścisłości w teorii Einsteina.


PS. Tylko szybciutko, bo bzykać się chce, aż strach.

Tato! Tato!

- Tato! Tato! - wołają dzieci. - Możemy sprzedać trochę twoich butelek i kupić chleb?
- Jasne... Ech... - pomruczał sobie ojciec. - Co wy byście, dzieci, jadły gdyby nie ja...

Szkolenie grupowe policjantów

Szkolenie grupowe policjantów. Oficer szkoleniowy zadaje końcowe pytania:
- No to kto mi powie, jakiego koloru jest niebieski mundur policyjny?
Zgłosił się las rąk i padają odpowiedzi:
- Czarny!
- Czerwony!
- Biały!
Zdenerwowany lekko oficer zauważył nieśmiało wysuniętą rękę i mówi:
- No proszę może ty, tak ty tam z tyłu...
Nieśmiały policjant cichutko odpowiada:
- Niebieski.
- Wspaniale! Czyżby geniusz! - krzyczy oficer. - A teraz następne pytanie:
- Jakiego koloru jest niebieski samochód policyjny?
I znów las rąk i odpowiedzi:
- Czerwony!
- Biały!
- Zielony!
Oficer zdenerwowany mówi:
- No to może nasz geniusz?
Ten sam nieśmiały policjant cichutko odpowiada:
- Niebieski.
- No wspaniale! Cudownie! - krzyczy szczęśliwy oficer. - No to czas na ostatnie pytanie:
- Ilu cylindrowy jest czterocylindrowy samochód policyjny?
I znów las rąk i odpowiedzi:
- Pięcio!
- Dwu!
- Ośmio!
Naprawdę zdenerwowany oficer z nadzieja patrzy na nieśmiałego, ale przecież genialnego policjanta i prosi go o podanie odpowiedzi. Nieśmiały policjant staje i cichutko odpowiada:
- Niebieski.

Do drzwi puka akwizytor.

Do drzwi puka akwizytor. Otwiera mu kobieta. Akwizytor zaczyna nawijać o swoim produkcie, a kobieta widać że jest wkurzona jego wizytą.
- Spadaj pan - i trzaska mu drzwiami przed nosem.
Jednak drzwi się nie domknęły, uchylają sie lekko, więc akwizytor dalej nawija o swoim wspaniałym produkcie. Kobieta już cała w nerwach, nawet nic nie powiedziała tylko znowu trzaska mocno drzwiami. No, ale drzwi znowu się nie domknęły, więc akwizytor dalej nawija. Baba już nie wytrzymała, wzięła zamach i z całej siły trzasnęła drzwiami. Jednak drzwi znowu się nie domykają, a akwizytor, pokazując w dół, mówi:
- Może pani najpierw kotka zabierze...

Dzwoni księgowa do profesora Miodka

Dzwoni księgowa do profesora Miodka i pyta:
- Przepraszam, czy "zarachuje" to poprawna forma wypowiedzi?
Miodek na to:
- Wie pani, poprawna, ale lepiej byłoby powiedzieć "panowie, proszę poczekać".

Ruscy polecieli na Księżyc

- Tata, tata! Ruscy polecieli na Księżyc!
- Wszyscy?
- Nie, trzech.
- To co mi gówniarzu głowę zawracasz!!

Przychodzi chłopak do spowiedzi

Przychodzi chłopak do spowiedzi:
- Proszę księdza uprawiałem sex oralny.
- O ciężki grzech. A z kim?
- Nie mogę księdzu powiedzieć.
- Może z Kryśką od Zarębów?
- Nie.
- A może z Kaśką od Kowali?
- Nie.
- Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
- No naprawdę nie mogę proszę księdza.
- To może z Zośką od Nowaków?
- Nie.
- Idź,nie dam Ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple:
- I co? Dostałeś rozgrzeszenie?
- Nie. Ale namiarów parę mam.