Pani Kowalska, żeby rozwód był z winy męża musimy na niego coś mieć.

Pani Kowalska, żeby rozwód był z winy męża musimy na niego coś mieć.
Czy maż pije?
- Nie, skąd, jakby tylko spróbował to ja bym mu....!
- Czy nie daje pieniędzy?
- Nie, absolutnie, oddaje wszystko co do grosza...już by mi tylko
schował złotówkę to ja bym mu...
- A może bije Panią?
- K...wa , tylko by rękę podniósł, to ja bym go przez okno pogoniła...
- A co z wiernością?
- O! Tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz