W przedziale jedzie dwóch facetów.
- Jak pan się nazywa?
- Śliwko.
- To ułożę o pańskim nazwisku wierszyk. Śliwko, Śliwko, idź na piwko ty dziwko.
Śliwko ze zdenerwowania poczerwieniał, a tamten śmieje się jak wariat.
- A pan jak się nazywa?
- Buła.
Śliwko kombinuje pół godziny, drapie się po głowie i nagle promienieje.
- Ja też ułożyłem o pańskim nazwisku wierszyk. Buła, Buła ty chuju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz