Dziadek stwierdził że jego babcia słabo słyszy i postanowił
pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić. Lekarz
stwierdził: - Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo
jest to zaawansowane. Niech pan to zbada tak, że najpierw zada pytanie z
odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd... i wtedy mi pan powie
przy jakiej odległości pana usłyszała. Tak więc wieczorem
babcia robi w kuchni kolację, a dziadek w pokoju czyta gazetę i
stwierdza: - W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej,
zobaczymy czy mnie usłyszy. - Kochanie! - woła - Co jest dziś
na kolację?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej
odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuż obok
niej i pyta: - Kochanie, co dziś na kolację?
- Toż, szósty raz mowię, że kurczak!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz