Kowalscy poszli na orgię. Gaśnie światło. Jęki, stęki, mlaskanie; no orgia...
Po jakimś czasie światło nagle się zapala, Kowalski stoi pośród splątanych w ekstazie nagich ciał i mówi wzburzony:
- Stop kurwa, stop! Musimy ustalić jskieś zasady! Już trzeci raz z rzędu robię loda!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz