Na Atlantyku rozbił się luksusowy liniowiec. Pech, a może szczęście sprawiło, że stało się to koło bezludnej wyspy i przeżyły dwie osoby: pokładowy majtek i Claudia Shiffer.
Z wraku wydobyli wszystko: narzędzia, ubrania, jedzenie, picie, urządzenia...
No i czekają na ocalenie, żyjąc w stosunkowo dobrych warunkach.
Jak wiadomo, takie traumatyczne przeżycia zbliżają ludzi, a szczególnie gdy sa samotni. No i zakochali się w sobie. I pewnego dnia zaczęli się kochać.
Sielanka trwała kolejne tygodnie...
Pewnego dnia, w świetle zachodzącego słońca, leżąc na plaży pod palmą po kolejnym nieziemskim seksie, Claudia przytula się do majtka i szepcze mu do ucha:
- Ależ ja cię kocham. Jak ja cię kocham... zrobiłabym dla ciebie wszystko... a właśnie, a może ty masz jakieś pragnienia, życzenia? No mów śmiało!
Majtek się speszył, zaczerwienił i wydukał:
- No mam...
- Gadaj zaraz jakie to?
- A mam do ciebie prośbę. Mogła byś się przebrać za faceta?
Claudia myśląc, że niezła perwerka będzie, pogrzebała w skrzyni, ubrała się jak facet, swoje blond włosy schowała pod kaszkietem, nawet sama od siebie sobie wąsy spalonym drewnem dorysowała...
Majtek zaciągnął ją na plażę, siedli na przewróconym pniu, poczęstował fajką i piwem.
Piją, palą, nagle majtek wali Claudie przyjacielskim gestem w plecy i mówi:
- Stary wiesz, kogo ja posuwam? Claudię Shiffer!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz