Ateista wynajmuje w Jerozolimie mieszkanie z oknami skierowanymi na Ścianę Płaczu. Codziennie widzi przez okno starego Żyda Mosze energicznie się modlącego.
Po kilku dniach pyta Moszego:
- Przychodzi pan każdego dnia do ściany. Od jak dawna pan to robi i o co się modli?
- Przychodzę tutaj każdego dnia od 25 lat. Rano modlę się za pokój na świecie i za braterstwo ludzi. W obiad modlę się o wyeliminowanie chorób i zaraz na ziemi.
Wieczorem modlę się o pokój i zrozumienie między Izraelczykami i Palestyńczykami.
Ateista jest pod wrażeniem.
- I jak pan się z tym czuje?
Starszy mężczyzna odpowiada spokojnie i z rezygnacją:
- Jakbym, cholera, mówił do ściany...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz