W pewnej wsi mieszkał sobie jurny młynarz, który zaliczał po kolei wszystkie panny we wsi. Lecz pewnego razu zrobił to z córką sołtysa. Sołtysa to nie ucieszyło i strasznie się na niego wkurzył. Zwołał zebranie, aby zaradzić jakoś temu problemowi. Na sali cisza, zero pomysłów, lecz nagle zgłasza się kowal, bardzo prosty człowiek, i mówi:
- Może mu po prostu wpierdolimy?
Na to sołtys:
- Nie możemy, bo to JEDYNY młynarz we wsi. Co zrobimy, jeśli się wkurzy i opuści wieś? Kto nam będzie wtedy mąkę robił?
Znów zapadła cisza. Po kilku minutach znowu wstaje kowal i mówi:
- No to wpierdolmy stolarzowi, ich jest DWÓCH.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz