Wieczór. Brzeg morza, pusta plaża.

Wieczór. Brzeg morza, pusta plaża. Prawie pusta. Dwóch psychologów leży, odpoczywa, piwko popijają. Nagle - słyszą krzyk tonącego mężczyzny:
- Na pomoc! Ratunku!
- Najwyraźniej ten facet ma problem - zauważa jednen z psychologów.
- Ale najważniejsze - odpowiada drugi - że zaczął o nim mówić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz