Po długim rejsie

Po długim rejsie marynarz wrócił do domu i spędził upojną noc z żoną.
Rano do sypialni zagląda jego mały synek i szybko cofa głowę.
- Nie bój się Krzysiu. Przecież jestem Twoim ojcem.
- Tak, tak... Wszyscy tak mówią...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz